Dzieci zapraszają na lemoniadę. Prosto z ulicy
| fot. Natalia Szymańska-Konopińska
Wszystko zaczęło się od tego, że dzieciom popsuły się paletki do badmintona i piłka do piłki nożnej, więc postanowiły na nie zarobić. W jaki sposób? Sprzedając lemoniadę. Resztę pieniędzy przekażą na szczytny cel.
Pozostało jeszcze 82% tekstu…
Ten tekst możesz przeczytać w całości. Dołącz do nas już teraz!
Tylko 9,99 zł miesięcznie.
Wykup dostęp. Sprawdź, co zyskasz.
Zaloguj się jeżeli posiadasz już subskrypcję lub załóż nowe konto. To zajmie chwilę.
Pomysłodawczynią były siostra . - Dziewczynki zawsze mogą liczyć wsparcie swoich przyjaciół, nazywamy, &;Dzieci ulicy”, czyli Magdy, Amelki, Martynki Łukasza - mówi Natalia Szymańska-Konopińska.
Dziewczynki swojej skarbonki zakupiły owoce duże pojemniki wodę. Wszystko , móc raczyć mieszkańców miasta pysznym napojem. - wakacje nasze dzieci całe spędzają bardzo aktywnie, bardzo , rodziców, cieszy - wyznaje Natalia Szymańska-Konopińska.
- Codziennie są rodzaje lemoniady - klasyczna - cytrynowa druga - owocowa (agrest, porzeczki arbuzy). Każdy otrzymuje gratisie kolorową bransoletkę wykonaną przez nasze dzieci - dodaje Natalia. Lemoniadowy kramik działa codziennie . . . Kazimierza Wielkiego.
Zainteresowanie życzliwość ludzi ogromna, dlatego dzieci zwołały zebranie postanowiły, że pozostałe pieniądze przeznaczą karmę psiaków inowrocławskiego schroniska.