Projektowana odległość instalacji termicznego przekształcania odpadów od uzdrowiska, nowoczesne technologie inwestycji i rygorystyczne przepisy powodują, że nie ma zagrożenia dla uzdrowiskowego statusu Inowrocławia - wynika z opinii prawnej sporządzonej na zlecenie CIECH Soda Polska. Autorami ekspertyzy są profesorowie Marek Kolasiński i Piotr Rączka z UMK w Toruniu, którzy wzięli pod lupę stan prawny oraz praktykę dotyczącą przydzielania oraz utraty statusów uzdrowiska przez miasta w Polsce i wykorzystali informacje zawarte w raporcie oddziaływania inwestycji na środowisko.

- Inowrocław jest unikalnym przykładem miasta, które łączy w sobie cechy ośrodka przemysłowego i uzdrowiskowego. Taki stan rzeczy trwa już od ponad stu lat i wynika z faktu, że zarówno kuracjusze, jak i nasze zakłady, korzystają z tego samego surowca – solanki. Niezagrożona koegzystencja obu tych stref naszego miasta wynika z odległości jaka je dzieli. Tak jest dziś i tak będzie także po wybudowaniu instalacji termicznego przekształcania odpadów, która powstanie na terenie kompleksu przemysłowego, i to w części najbardziej oddalonej - w linii prostej - od centrum Inowrocławia uważa Tomasz Molenda, prezes zarządu CIECH Soda Polska.

Przeciwnicy budowy w tym miejscu spalarni jako jeden z argumentów podają możliwy negatywny wpływ na działalność uzdrowiska. W opinii spółki CIECH Soda Polska, to kampania przeciwników powstania instalacji może negatywnie wpłynąć na wizerunek Inowrocławia jako miasta uzdrowiskowego.

- Jeżeli coś ma faktycznie zniechęcić osoby do korzystania z bogatej oferty uzdrowiskowej naszego miasta, to właśnie szkodliwa propaganda, a nie stan środowiska po uruchomieniu instalacji - a to dlatego, że treści powielane przez przeciwników inwestycji nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Europa od przeszło pół wieku pozyskuje energię z odpadów i dzieje się to z korzyścią dla społeczności lokalnych, a także środowiska - uważa prezes.

I dodaje: - Pamiętajmy, że instalacja, która powstanie, będzie działać w realiach XXI wieku. Obowiązkiem inwestora - niemieckiej firmy EEW Energy from Waste Group - będzie zastosowanie najlepszych możliwych technologii, wynikających wprost z regulacji Unii Europejskiej, jak również zasad zrównoważonego rozwoju. Dodatkowo, emisje z instalacji monitorowane będą w trybie ciągłym. To, co chciałbym wyraźnie w tym miejscu podkreślić, to fakt, że tego typu instalacje z powodzeniem funkcjonują zarówno w Polsce, jak i w znakomitej większości państw europejskich, wśród których znajdują się tacy liderzy w zakresie ekologii jak chociażby Szwecja czy Szwajcaria. Z kolei ITPO w Wiedniu czy w pobliżu Kopenhagi stanowią wręcz znane i lubiane atrakcje turystyczne. Straszenie negatywnymi skutkami planowanej inwestycji nie ma więc nic wspólnego z rzeczywistym oddziaływaniem nowoczesnych instalacji termicznego przekształcania odpadów na środowisko - komentuje Tomasz Molenda.