Artystka może poszczycić się licznymi osiągnięciami w malarstwie, m.in. Wystawą Monte Carlo Arts w Monaco w 2021 r. światowych artystów niezależnych. - W Sankt Petersburgu miałam również wystawę pracy w ramach kursu z malarstwa na Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu w 2022 r i obecnie szykuję się na drugą wystawę portretu i architektury w 2023 r. W magazynie "Архитектурная выставка, архитектура каждый день" w wydaniu sierpniowo-wrześniowym 2022 r. pokazał się mój tryptyk "Peterhof” - mówi artystka. Jej dzieła można podziwiać na Instagramie @artredray.

W Twojej twórczości dominują malarstwo olejne i rysunek. Sądząc po Twoich pracach, jesteś wszechstronną artystką. Jaka technika jest Ci najbliższa i dlaczego?

Dążę do pełnego artyzmu, chociaż na Wydziale Sztuk Pięknych na UMK w Toruniu ukończyłam konserwację architektury drewnianej. W czasie studiów pasjonowało mnie zawsze malarstwo i rysunek. Opanowałam doskonale kilka technik malarskich i z łatwością nimi operuję, co widać w moich pracach. Rozwijam w swoich pracach metody malowania, które wyrażają mój indywidualny styl. Malując czy rysując, stosuję w danej chwili technikę, która wyrazi mój nastrój i klimat tematu, który przedstawiam. Dużą rolę w moich pracach odgrywa tak zwana wena. Wybór techniki, czy to będzie malarstwo olejne, czy rysunek, narzuca mi podejmowany temat. Prace ołówkiem pozwalają mi tworzyć rysunki realistyczne czy hiperrealistyczne. Widz (osoba oglądająca) jest w stanie odczytać z portretu emocje osoby malowanej, zobaczyć piękno czy niedoskonałości ludzkiej natury: uśmiech, radość, blizny, zmarszczki czy pieprzyki, które oddają, moim zdaniem, indywidualne cechy psychologiczne i fizyczne rysowanej osoby. Jeśli chodzi o malarstwo olejne, to lubię olejami wykonywać martwą naturę , wedutę - przedstawiającą widok miasta lub jego fragment czy obrazy marynistyczne. Czuję wówczas swobodę tworzenia, bo mogę się bawić kolorem, fakturą, bryłą, formą i światłocieniem. Kreować i interpretować naturę tak, jak ja ją widzę i czuję.

W pewnym stopniu jesteś psychologiem i bacznym obserwatorem otoczenia. Portrecista to artysta czy rzemieślnik? Jakie umiejętności musi posiadać, aby wiernie oddać charakter rysowanej osoby?

Uważam się za artystkę, która do każdej pracy podchodzi indywidualnie i staram się oddać indywidualny charakter, czy to w portrecie, czy karykaturze portretowej. Ciężko jest mi powiedzieć, czy jestem karykaturzystką, czy bardziej portrecistką tworzącą karykatury portretowe. W karykaturze wykorzystuję umiejętności zdobyte w tworzeniu portretów naturalistycznych, a nie techniki karykatury klasycznej, gdzie celem jest lekkie wyolbrzymienie cech charakterystycznych portretowanego. Do tworzeniu portretu, jak i karykatury portretowej, na pewno jest potrzebna umiejętność analizy psychologicznej postaci, również znajomość anatomii, spostrzegawczość i cierpliwość. Lecz najważniejszą rzeczą jest talent podparty moim pozytywnym postrzeganiem osoby, którą obrazuję w karykaturze. Musi to być poparte moimi przemyśleniami interpretacyjnymi i pracą twórczą.

Ile średnio zajmuje Ci stworzenie karykatury czy portretu?

Czas pracy to suma moich przemyśleń o podejmowanym temacie i jego techniczne opracowanie. Czasami przygotowanie mentalne trwa o wiele, wiele dłużej niż samo wykonanie. Tworzenie obrazu olejnego jest bardziej pracochłonne, gdyż wymaga tego technologia - schnięcie i zabezpieczenie obrazu, czyli końcowa kosmetyka dla trwałości pracy jest bardzo ważna.

Scrollując Twój instagramowy feed nie mogłam oderwać wzroku od realistycznych rysunków i ujmujących obrazów. Z której pracy jesteś szczególnie dumna?

Z każdej pracy jestem zadowolona, ponieważ nie podchodzę do tematu, którego nie czuję i nie lubię. Jeśli jednak mam wybrać, to w przypadku malarstwa olejnego będzie to obraz, który malowałam lekko, łatwo i przyjemnie jak np. Sherlock Holmes, zainspirowany serialem BBC. A jeśli chodzi o prace wykonane ołówkiem, to jestem dumna z serii portretów gwiazd kina. Dzięki nim udało mi się nawiązać współpracę z kilkoma polskimi aktorami, takimi jak Grzegorz Pawlak czy Marcin Stec. W przypadku Grzegorza Pawlaka współpraca nadal trwa i jestem za to bardzo wdzięczna, ponieważ potrafi mnie konstruktywnie skrytykować i pokazać to, czego brakuje w moich pracach.

Genialna kreska - ten komentarz często pada z ust odbiorców Twojej twórczości. Twój niezwykły talent od dawna zachwyca miłośników sztuki, zarówno polskich, jak i zagranicznych. Jakimi nagrodami możesz się pochwalić?

Zdobyłam kilka wyróżnień i mam za sobą jedną publikację w magazynie dla architektów. Wystawiłam kilka prac w Monte Carlo Arts organizowanych przez Luce Falace. Jedna z moich prac zajęła tam drugie miejsce. Była to wystawa dla niezrzeszonych artystów z całego świata. Poza tym wystawiam swoje prace na stronach internetowych dla artystów czy grupach na Facebooku. Najczęściej pierwsze miejsce zdobywam za prace miesiąca na grupie "Portrety nie tylko ołówkiem” i na grupie "Realistic Drawings and Paintings”.

Moim marzeniem było pokazanie się w magazynie architektonicznym lub dla plastyków. Ziściło się to dzięki tryptykowi "Peterhof” (ros. Петергоф) dotyczącemu zespołu pałacowo-parkowego dla rosyjskiego magazynu dla architektów "Архитектурная выставка, архитектура каждый день", gdzie cały rozdział był poświęcony pałacowi i pokazały się tam moje rysunki wykonane w ołówku.

Wiem, że przygotowujesz się do pewnej wystawy, o której wspominałaś na InstaStory. Zdradź jej szczegóły.

Jest to wystawa kończąca rok zajęć malarskich w Sankt Petersburgu. Pokazane zostaną tam prace uczestników, w tym kilka moich prac w dziedzinie portretu i architektury. Jest to dość mozolne przygotowanie, ponieważ wszystkie swoje prace mam w Polsce i muszę je dostarczyć do Rosji.

Gdyby nie sztuka, to czym byś się parała?

Gdyby nie sztuka, wybrałabym na pewno... sztukę. Czyli to, co kocham i uwielbiam. To, co robię, jest moją pasją. Z zawodu jestem konserwatorem zabytków architektury drewnianej. Moim marzeniem od dziecka była możliwość pracy z zabytkami, czy to ruchomymi, czy nieruchomymi. Jako mała dziewczynka chciałam być kustoszem w zamku lub pracować w muzeum. Poniekąd to mi się udało osiągnąć dzięki studiom na UMK o profilu Ochrona Dóbr Kultury. Pracuję przy ruinach kościołów i cerkwi, przeprowadzam rekonesans danego obiektu, następnie inwentaryzuję, a czasem pomagam również przy samej rekonstrukcji, konserwacji czy renowacji. Konserwator to zawód, a rysunek i malarstwo to moja artystyczna pasja.