Cupra Born. Cichy, miejski drapieżnik
Sportowa marka wywodząca się od Seata wypuściła na rynek pierwszego elektryka. Kilka dni temu miałem okazję wziąć udział w spotkaniu dla dziennikarzy poświęconym prezentacji tego modelu. Była też okazja do krótkiej przejażdżki.
Z elektryczną Cuprą spędziłem nieco ponad pół godziny, dlatego dzisiejszy odcinek nie będzie testem, ale opisem pierwszych wrażeń.
Design Borna z pewnością jest ciekawy i odważny. Auto ma 4,32 m długości i 1,54 m wysokości, co plasuje go w klasie kompaktów. Już na pierwszy rzut oka da się zauważyć podobieństwo bryły nadwozia z Volkswagenem ID.3 - są to bowiem bliźniacze konstrukcje w koncernie VAG. Producent zadbał o to, by w Bornie dało się znaleźć hiszpańskie akcenty. Sam bym ich nie odnalazł, ale...
- Inspirację Barceloną można zobaczyć choćby w grze światła i cieni, charakterystycznej dla tego miasta, którą odtworzyliśmy w projekcie wnętrza – mówi Jorge Diez, dyrektor ds. designu Cupry.
- Cupra Born jest dowodem, że samochody elektryczne nie muszą być nudne. Największą satysfakcją dla nas będzie, gdy na widok Borna na ulicy miasta ludzie pomyślą, że chcieliby się nim przejechać - powiedział pan Diez i trudno się z nim nie zgodzić.
Co prawda nie wiem, ilu z przechodniów, którzy odwrócili się za Cuprą na ulicy, chciałoby się nią przejechać, ale sama liczba odwracających głowy była spora.
Dużo podobieństw w stosunku do ID.3 znajdziemy także w środku. Minimalistyczny, niewielki ekran przed kierowcą z wystającym przełącznikiem od skrzyni biegów, czy dotykowe przyciski na kierownicy z haptyczną informacją zwrotną - to wszystko elementy dobrze znane właścicielom Volkswagena. Wnętrze zostało wzbogacone o liczne elementy w kolorze miedzi, w tym przeszycia nicią, a jakość materiałów była na wysokim poziomie, czego nie mogłem powiedzieć o wnętrzu ID.3, w którym było znacznie więcej tańszych materiałów. Samo ruszanie zostało tu maksymalnie uproszczone. Przycisk do uruchamiania silnika jest zbędny. Po wejściu do auta, wystarczy wcisnąć hamulec i wybrać tryb D. Po zakończeniu podróży wciskamy "P" i już można wysiadać.
Cupra to marka kojarzona ze sportem. Najszybsze modele Formentora, Ateci, czy Leona wykręcają pierwszą setkę w mniej, niż 5 sekund. Jak na tym tle wypada Born?
W topowej wersji elektryczna Cupra pokazuje na liczniku pierwsze 100 km/h w 6,6 s. Mowa o wersji 231-konnej z akumulatorem 58 kWh. Ja przejechałem się autem o tej samej mocy, ale z baterią o pojemności 77 kWh. Większy ciężar "kosztuje" 0,4 s przy rozpędzaniu, ale 7,0 s to wciąż niezły wynik. Napęd przenoszony jest na tylną oś. Kontrola trakcji działa dyskretnie, ale jednocześnie bardzo sprawnie, co zapobiega uślizgiwaniu się kół przy gwałtownym przyspieszaniu.
Pamiętając o tym, że w elektryku auto wystrzeliwuje do przodu natychmiast po wciśnięciu pedału gazu i bezszelestnie, wrażenia były jak najbardziej pozytywne. Najlepsze osiągi dostępne są w trybie "Cupra", który możemy aktywować przyciskiem z kierownicy. Zawieszenie staje się twarde, a układ kierowniczy pracuje z większym oporem.
Moc i zasięg
Oprócz 231 KM i 204 KM dostępna jest jeszcze wersja o mocy 150 KM. Z kolei te najmocniejsze uzyskują dodatkowe 27 KM chwilowo w tzw. technologii e-Boost. Deklarowany zasięg producenta to od 420 km dla wersji 58 kWh i 231 KM do 548 km z baterią 77 kWh i mocą 231 KM. Osiągi i zasięg najsłabszej wersji poznamy w późniejszym terminie.
W zależności od pojemności akumulatora i wersji, Borna można ładować z mocą od 50 kW do 135 kW.
Ceny
Najsłabsza odmiana kosztuje co najmniej 158 600 zł, a ta z największym akumulatorem i mocą 231 KM to wydatek 210 800 zł. Bazowe wyposażenie jest niezłe, ale dla lubiących dodatki przygotowano wiele interesujących opcji, które mogą dodać rasowego wyglądu, czy podnieść komfort podróży.
Podsumowanie
Cupra Born to jedno z tych aut elektrycznych, które rzuca się w oczy nie tylko za sprawą ciekawej stylistyki, ale w dodatku ma na masce znaczek nadal mało znanej marki. Gdy dodamy do tego przyjemne wykończenie wnętrza i sportowe zacięcie, mamy ciekawą propozycję dla osób oczekujących od auta elektrycznego czegoś więcej, niż przeciętnego środka transportu. Na wypunktowanie wszystkich zalet i wad tego auta przyjdzie czas w niedalekiej przyszłości w trakcie dłuższego spotkania z Cuprą Born.
Cennik:
Dziękuję Volkswagen Group Polska za udostępnienie auta.