- Kreowanie nienawiści, szczucie ludzi o innych poglądach politycznych, wyzwalanie w nich najniższych instynktów, upowszechnianie kłamstwa, zamiana instytucji rządowej na delegaturę partii PiS - to sytuacja niespotykana i wręcz skandaliczna - ocenia Ryszard Brejza w liście do wojewody Mikołaja Bogdanowicza. - Dlaczego Pan to robi? - pyta.

Doradca wojewody odpowiada, że inicjatywa zorganizowania wystawy zdjęć Zbigniewa Plucińskiego "To nie reszka, to Polska" wyszła ze strony bydgoskiego środowiska dawnej opozycji antykomunistycznej.

- Zdjęcia na niej prezentowane są fotoreportażem, dokumentującym tamte wydarzenia i tamte emocje. Zdaję sobie sprawę, że prezentowane na fotografiach transparenty i napisy mogą wywoływać kontrowersje, jednak trudno polemizować z zaistniałymi i udokumentowanymi przez autora zdjęć zdarzeniami, a tym bardziej cenzurować je. Tak po prostu było. Daje się zauważyć, że przestrzeń publiczna dla prezentowania konserwatywnych, niepodległościowych czy innych "niesłusznych" przekonań jest częstokroć ograniczana np. pod pretekstem "mowy nienawiści". Dowodem na to są choćby żądania usunięcia wystawy pana Zbigniewa Plucińskiego z urzędu wojewódzkiego. Organizując tę ekspozycję chciałem przeciwstawić się tej swoistej cenzurze i zapewnić możliwość prezentacji poglądów środowiska, które w wielu innych miejscach ma z tym ogromne problemy - dodaje Jarosław Jakubowski.

Politycy Platformy Obywatelskiej z naszego województwa nazywają organizację wystawy skandalem i zapowiadają, że w tej sprawie wkrótce podejmą działania wobec wojewody Mikołaja Bogdanowicza.

Czy organizacja tej wystawy to przekroczenie granicy apolityczności?