Wczoraj do bydgoskiego kuratorum oświaty weszli związkowcy z NSZZ Solidarność zapowiadając, że nie wyjdą, dopóki rząd nie dogada się z nauczycielami, czyli nie zostanie zawarte porozumienie. Swoją obecnością w budynku chcą dać sygnał, że czas sfinalizować negocjacje. O okupacji kuratorium oświaty i żądaniach związkowców została poinformowana już minister edukacji.
Protestujący uważają, że zapowiadany strajk to ostateczność. Oczekiwania nauczycieli oceniają jako uzasadnione, ale strajk ich zdaniem nie służy społeczności szkolnej.
- Wszyscy związani ze szkołą, także samorządy, pracownicy szkół, a przede wszystkim rodzice wyrażają obawy co do przebiegu strajku i myślę, że nie można nikogo znaleźć, kto byłby do tego zjawiska entuzjastycznie nastawiony - mówił na antenie RMF Maxxx Jerzy Wiśniewski, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej Pracowników Oświaty i Wychowania w Toruniu. Do tematu będziemy wracać.