Jak powiedział rzecznik prasowy komendanta głównego PSP bryg. Karol Kierzkowski, w związku z akcją "Bezpieczne ferie" jednostki PSP przed rozpoczęciem zimowisk wykonują m.in. kontrole przestrzegania przepisów przeciwpożarowych w obiektach wypoczynku dzieci i młodzieży. Służby przypominają m.in. o zagrożeniach związanych z wejściem na zamarznięty akwen, a w ramach akcji "Bezpieczne Lodowiska 2022" - tam gdzie pozwala na to temperatura - wylewają lodowiska m.in. terenie szkół.
"Niskie temperatury powietrza sprawiają, że akweny są skute lodem jednak wchodzenie na zamarznięte rzeki, stawy, czy zalewy jest skrajnie niebezpieczne. Mimo, że przy brzegu pokrywa lodu wydaje się gruba i wytrzymała, to kilka kroków dalej lód może być bardzo cienki i słaby - zaznacza bryg. Karol Kierzkowski z PSP.
O tym, jak niebezpieczne może być wejście na lód świadczyć mogą statystyki interwencji na zbiornikach wodnych. Z danych PSP wynika, że od grudnia do lutego strażacy interweniowali 627 razy. Doszło do 31 wypadków śmiertelnych a 33 osoby zostały ranne. Najwięcej ofiar było w grudniu, kiedy to zginęło 17 osób; kolejne 12 osób zginęło w styczniu.
Dla porównania w styczniu ubiegłego roku strażacy interweniowali na akwenach 489 razy zaś w lutym 679 razy. Zginęło odpowiednio 19 i 12 osób, zanotowano 31 i 25 rannych.
Strażacy ostrzegają, że osoba, pod którą załamał się lód, najczęściej nie jest w stanie sama wyjść na powierzchnię, a kilka minut spędzonych w lodowatej wodzie prowadzi do wyziębienia organizmu, utraty sił, a w konsekwencji do utonięcia.
"Zabawa na zamarzniętym jeziorze, stawie, gliniance lub rzece jest bardzo niebezpieczna i może skończyć się tragicznie, ponieważ cienki, kruchy lód może się załamać pod ciężarem osoby, która na niego wchodzi. Co roku odnotowuje się wiele utonięć w okresie zimowym właśnie na skutek takiego nierozważnego postępowania" - mówi bryg. Karol Kierzkowski z PSP.
Strażak radzi, by wybierać sztuczne lub specjalnie przygotowane do jazdy lodowiska. Przestrzega też dzieci, by bez opieki dorosłych nie wchodzić na zamarznięte stawy, jeziora, a tym bardziej rzeki. Zwraca uwagę, że dodatnia temperatura powietrza oznacza, że lód na akwenie może być na tyle cienki, że chodzenie po nim może zagrażać życiu.
"Bezpieczna pokrywa lodowa to około 10 cm. Lód na ciekach wodnych jest zawsze cieńszy, bo z powodu jej ruchu, woda słabiej zamarza. Szczególnie niebezpieczne są miejsca w pobliżu ujścia rzek i kanałów, nurtów rzek, ujęć wody, mostów, pomostów i przy brzegach" - mówi Kierzkowski. Dodaje, że zalegający na pokrywie lodowej śnieg potrafi być bardzo zdradliwy.
"Pod warstwą śniegu trudno ocenić zagrożenie, ponieważ nie widać grubości lodu, przerębli i innych niebezpiecznych miejsc. Ponadto śnieg obciąża dodatkowo taflę lodu zmniejszając tym samym jego wytrzymałość. Na lód powinny wchodzić co najmniej dwie osoby, w pewnej odległości od siebie, jednak zawsze w zasięgu wzroku. Pod żadnym pozorem nie wolno wchodzić na lód, jeśli w pobliżu nikogo nie ma" - ostrzega.
Strażacy radzą, by zarówno dzieci, jak i dorośli, np. wędkarze mieli przy sobie gwizdek przy pomocy którego można łatwiej wezwać pomoc, a także czekan, który może pomóc w wydostaniu się z przerębli. "Jeśli usłyszysz trzeszczenie lodu, nie zatrzymuj się, ale natychmiast zawróć w kierunku brzegu. Zwróć również uwagę pozostałym użytkownikom o potencjalnym niebezpieczeństwie" - radzą strażacy i dodają, by w wypadku zauważenia osoby tonącej w pierwszej kolejności wezwać pomoc.(PAP)
autor: Marcin Chomiuk