O sprawie pisaliśmy 21 lutego. Wtedy inowrocławska policja poinformowała, że jeden z mężczyzn zgłosił się na komendę i powiedział, że został oszukany. Funkcjonariusze nie zdradzili, o jakiej kwocie mowa, ale określono ją mianem "pokaźnej". Jak dowiedzieliśmy się dzisiaj, postępowanie w tej sprawie nadal trwa.

Jak się okazuje, oszuści nadal rozsyłają SMS-y i to do osób w różnych częściach kraju. Lubelska i opolska policja poinformowały wczoraj, że na terenie powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego oraz w Chełmie dwie kobiety straciły kolejno 18 tys. i ponad 3 tys. złotych.

Na czym polega nowa metoda i jak nie dać się oszukać?

Oszuści wysyłają SMS-a o treści "Prosimy o natychmiastową spłatę zaległej kwoty 1,47 zł lub numer zostanie zablokowany." lub podobnej. Do wiadomości załączony jest link. Po jego kliknięciu naszym oczom ukazuje się strona przypominająca tę, którą widzimy podczas płatności w internetowych sklepach. Do wyboru jest kilkanaście banków, a po wybraniu któregoś z nich, ukazuje się strona do logowania. Po wpisaniu numeru klienta i hasła oraz przejściu dalej oszuści zyskują dostęp do naszego konta. Wszystkie strony po kliknięciu w link są bowiem fałszywe.

- Policjanci apelują, aby zachować szczególną ostrożność wobec wiadomości sms, zachęcających do kliknięcia w podany w nich link w celu dokonania nawet drobnych płatności. Linki te mogą kierować na fałszywą stronę banku. Nie odpowiadajmy na te wiadomości i nie korzystajmy z umieszczonych w nich linków, chrońmy swoje dane! - ostrzega policja.