Wiosna - tak ma się nazywać nowa siła polityczna, którą buduje były prezydent Słupska Robert Biedroń. Podczas niedzielnej konwencji na warszawskim Torwarze, polityk zaprezentował nie tylko nazwę nowej partii, ale także program, który budował przez ostatnie miesiące, jeżdżąc po całej Polsce.

Robert Biedroń był m.in. w Poznaniu, Warszawie, Pucku czy Białymstoku. 28 stycznia w Zakładzie Przyrodniczoleczniczym w Solankach spotkał się także z mieszkańcami Inowrocławia. Było to ostatnie takie spotkanie przed niedzielną konwencją. Jak się okazuje, w swoim programie politycznym wykorzystał trzy głosy uczestników "burzy mózgów". Dwa dotyczą oświaty, jeden - praw zwierząt.

Szkoła praktyczna, nie teoretyczna

Podczas "burzy mózgów" w Inowrocławiu na tablicy pomysłów pojawiło się kilka głosów, które uczestnicy spotkania uznali za niezbędnę, by zmienić Polskę.

Jednym z nich była konieczność zmiany szkoły z teoretycznej na praktyczną.

- Mam wielu kolegów, którzy tak, jak ja, po ośmiu godzinach w szkole, jeszcze kilka godzin siedzą nad pracami domowymi. Informacje, których się uczymy, po sprawdzianach są zapominane. Nie ma między nimi żadnego połączenia. Tak nie powinna wyglądać szkoła - powiedział podczas spotkania uczeń ósmej klasy szkoły podstawowej.

Jego zdaniem, oświata w Polsce powinna czerpać wzorce z fińskiego modelu edukacji. Co to znaczy?

- W tym systemie stawia się na kreatywność, a uczniowie rozwijają się w aspekcie praktycznym. Zamiast uczyć się daty bitwy pod Cedynią, można uczyć się gotowania lub innych praktycznych rzeczy - powiedział uczestnik spotkania.

Fiński model edukacji znacząco różni się od polskiego. W tamtejszych szkołach do 16. roku życia dzieci nie zdają egzaminów. Jedna trzecia przedmiotów w szkołach średnich wybierana jest według upodobań uczniów. Nie ma rankingów szkół, edukacja nastawiona jest na twórcze działanie ucznia, a nauczyciel występuje w roli partnera.

Robert Biedroń postanowił wykorzystać ten pomysł w swoim programie politycznym.

- Zmienimy też szkołę, nie przez kolejną reformę administracyjną. Zmienimy szkołę, by była bardziej praktyczna, a mniej teoretyczna, a zawód nauczyciela był w końcu godnie opłacany – obiecywał Robert Biedroń podczas konwencji na warszawskim Torwarze.

Podwyżki dla nauczycieli

Wyższe pensje i podniesienie wartości zawodu nauczyciela to kolejne zapowiedzi Roberta Biedronia. - Praca w szkole musi być prestiżem, a nie wiecznym wolontariatem - powiedział w niedzielę Robert Biedroń.

Ten głos także pojawił się podczas dyskusji w inowrocławskich Solankach.

- Warto pomyśleć o podwyżkach dla nauczycieli. Jest to grupa osób po studiach, którzy z pasją próbują wykształcić młodych ludzi. Mówi się, że nauczyciele pracują tylko 18 godzin tygodniowo. Moja mama jest nauczycielką, pracuje do nocy i sprawdza sprawdziany, ale też angażuje się w życie uczniów, którzy mają problemy w swoich rodzinach. Ta praca nie jest tak łatwa, jak się wydaje - powiedziała uczestniczka spotkania.

- Ja przygarnę każdy grosz - skomentowała nauczycielka wychowania fizycznego z Inowrocławia. - Teraz nauczyciel, który zaczyna pracę w szkole, po studiach, zarabia około 1700 złotych na rękę. Podwyżki mogą zadziałać mobilizująco. Za chwilę nauczycieli w ogóle nie będzie, bo nikt nie pójdzie do pracy za takie pieniądze - dodała.

Postulat konieczności podniesienia nauczycielskich pensji pojawił się także w innych miastach i stał się jednym z podstawowych punktów programu Biedronia.

Cyrk? Tak, ale bez zwierząt

Trzeci pomysł z inowrocławskiego spotkania, który mógł dodatkowo zainspirować polityka, dotyczy zakazu działalności w Polsce cyrków ze zwierzętami.

- Mamy piękny rozwój nowego cyrku, czyli nurtu w którym to człowiek gra główną rolę. Jest bardzo steatralizowany, nie nudzi. Nie uczmy dzieci, że zwierzęta są jak zabawki, które można wytresować. To są dzikie stworzenia, a nie atrkacja - powiedziała jedna z uczestniczek "burzy mózgów", którą poparła większość osób obecnych na sali.

Przypomnijmy, że jeszcze jako prezydent Słupska Robert Biedroń nie wpuścił do miasta cyrku Arena. W niedzielę zapowiedział kontynuację takiej polityki.

- Utworzymy niezależny urząd Rzecznika Praw Przyrody, zlikwidujemy fermy zwierząt futerkowych, zabronimy wykorzystywania zwierząt w cyrkach - zapowiedział w niedzielę Robert Biedroń.