Do zdarzenia doszło w miniony piątek około 20.00 na terenie Inowrocławia. Policjanci ruchu drogowego zmierzyli prędkość nadjeżdżającego alfa romeo. Okazało się, że kierowca jechał za szybko o ponad 20 km/h. Policjanci dali więc znak do zatrzymania się, jednak mężczyzna nie zareagował i zaczął uciekać. Mundurowi ruszyli więc za nim i po krótkim pościgu zatrzymali.
- Bardzo szybko wyjaśniło się dlaczego kierowca tak postąpił. Okazało się, że 27-latek nie posiadał uprawnień do kierowania i był poszukiwany przez bydgoski sąd do odbycia blisko czterech miesięcy kary pozbawienia wolności. Ponadto alkotest wykazał, że ma w organizmie prawie pół promila alkoholu, a jakby tego było mało auto, którym jechał nie miało aktualnych badań technicznych - informuje asp. szt. Izabella Drobniecka z KPP w Inowrocławiu.
Mężczyzna prosto z drogi trafił do więzienia, a wkrótce też usłyszy kolejne zarzuty, a lista jest długa: kierowanie pojazdem po alkoholu, niezatrzymanie się do policyjnej kontroli, brak prawa jazdy i przekroczenie prędkości. Teraz mężczyźnie oprócz grzywien grozi też kara pobawienia wolności do lat 5.