W celu przeprowadzenia korespondencyjnych wyborów prezydenckich Poczta Polska zażądała od wójtów, burmistrzów i prezydentów miast przekazania danych osobowych mieszkańców. Chodzi m.in. numer PESEL, kod pocztowy, miejscowość, adres i nazwisko. To wzbudziło kontrowersje wśród samorządowców. Wielu z nich uznało działania spółki za próbę wyłudzenia danych osobowych i stanowczo odmówiło przekazania informacji.

Tadeusz Kacprzak, wójt gminy Inowrocław przekonuje, że w aktualnym stanie prawnym nie ma podstaw do przekazania Poczcie Polskiej danych osobowych zawartych w spisie wyborców gminy.

- Ewentualne przekazanie danych osobowych ze spisu wyborców Gminy Inowrocław będzie możliwe tylko na mocy obowiązującego prawa. Zapewniam, że będące w posiadaniu Urzędu Gminy Inowrocław dane osobowe są chronione w sposób należyty, zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami prawa - mówi Tadeusz Kacprzak.

Danych wyborców nie przekazał też prezydent Inowrocławia Ryszrad Brejza.

Ze względu na to, że wielu samorządowców odmówiło przekazania danych osobowych wyborców, Poczta Polska zwróciła się z wnioskiem o pomoc do Ministerstwa Cyfryzacji. Jak poinformował portal TVN24, Departament Zarządzania Systemami resortu już 22 kwietnia wydał dane potrzebne do przeprowadzenia wyborów z bazy PESEL. Ministerstwo - jako podstawę do swoich działań - przywołało artykuł 99 ustawy z dnia 16 kwietnia 2020 roku o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2.