Prezydent Ryszard Brejza podał najnowsze informacje na temat śmierci mieszkanki Inowrocławia, która była zakażona koronawirusem.

Poniedziałek. Do pewnej inowrocławianki rodzina wzywa lekarza. Lekarz poleca przewiezienie jej do szpitala w Bydgoszczy. Przewozi ją samochodem osobowym jej syn. Szpital odmawia przyjęcia. Podjeżdża karetka, kobieta traci przytomność, zawał, umiera. Wtorek. Test potwierdza koronawirusa. Rodzina zmarłej spotyka się w szerokim gronie w celu uzgodnienia pogrzebu. Dalej pracują, wychodzą. Czwartek. Pracownik Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej przyjeżdża pod dom i przeprowadza testy współmieszkańcom zmarłej. Wieczorem pojawia się jedyna, krótka, oficjalna informacja potwierdzająca śmierć, bez podania daty. Piątek. Rano Urząd Miasta otrzymuje pierwszą, pisemną informację, o umieszczeniu w kwarantannie rodziny zmarłej oraz lekarza, od... poniedziałku!! Od tej chwili, mamy adres i możliwość zapewnienia dostarczenia żywności, odbioru odpadów, monitorowania przez policję. Nie pierwszy to przypadek tak opieszałych działań, których konsekwencją może być powstawanie nowych ognisk epidemii. Zgłaszałem podobne problemy już kilka tygodni temu. Bez skutku. Proszę, pomóżmy tej rodzinie, nie hejtując. Jutro w podobnej sytuacji może znaleźć się każdy z nas. A co do władzy, to niech przestanie kombinować przy wyborach a skupi się na obronie naszego zdrowia i życia - informuje Ryszard Brejza.

W piątek komunikat w sprawie pacjentki z Inowrocławia wydał Szpital Uniwersytecki im. Jurasza w Bydgoszczy:


W dniu 30 marca (poniedziałek) w godzinach popołudniowych do szpitalnego oddziału ratunkowego Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im. dr A. Jurasza karetka zespołu pogotowia przywiozła pacjentkę z nagłym zatrzymaniem krążenia. Pacjentka kilka godzin wcześniej zgłosiła się do Wojewódzkiego Szpitala Obserwacyjno-Zakaźnego w Bydgoszczy z objawami duszności. Zespół SOR oczekiwał przyjęcia pacjentki z zachowaniem pełnych zasad bezpieczeństwa. W związku z nagłym zatrzymaniem krążenia czynności resuscytacyjne u pacjentki podjęła zarówno załoga karetki pogotowia (ok. 25 min), następnie czynności te przejął zespół szpitalnego oddziału ratunkowego. W trakcie reanimacji w szpitalnym oddziale ratunkowym pobrano pacjentce wymaz do wykonania badania na obecność COVID-19. Trwające około 30 min. czynności resuscytacyjne nie przyniosły efektu, lekarz dyżurny stwierdził zgon, którego przyczyną było nagłe zatrzymanie krążenia w przebiegu obrzęku płuc u pacjentki z nadciśnieniem tętniczym. W dniu 1 kwietnia (środa) w godzinach porannych do szpitala dotarły wyniki testu, które wskazały wynik ujemny.

Wciąż jednak czekamy na zapowiedziane przez służby wojewody uszczegółowienie informacji o osobie (lub lub osobach) zakażonych koronawirusem w Inowrocławiu.