Po tragicznym wypadku pod Przyjezierzem, w którym zginęły cztery młode osoby z naszego regionu, nieznana osoba włamała się na konto na Facebooku jednej z ofiar, a następnie zaczęła udostępniać jej prywatne i intymne zdjęcia. Pojawiły się także obraźliwe wpisy i fotografie samochodu, w którym zginęli młodzi ludzie. Zostały one usunięte po rekacji rodziny i przyjaciół.
Śledztwo w sprawie złamania tajemnicy korespondencji i zabepieczeń na portalu społecznościowym oraz udostępniania prywatnych zdjęć wszczęto w sierpniu ubiegłego roku. Mimo upływu czasu, w tej sprawie nadal nikt nie usłyszał zarzutów.
- W sprawie wypadku w Miradzu w dalszym ciągu sprawa jest w toku i prowadzone jest postępowanie w sprawie. Policja gromadzi materiał dowodowy, w niektórych z aspektów musi się wypowiedzieć biegły - informuje Izabella Drobniecka z KPP w Inowrocławiu.
Jak już informpwaliśmy, główne śledztwo w sprawie wypadku zostało już umorzone przez Prokuraturę Rejonową w Mogilnie. Więcej o wynikach postępowania w tekście: Wstrząsające szczegóły wypadku pod Przyjezierzem.