W piątek o północy minął termin zgłaszania kandydatów na przewodniczącego PO. Szef komisji wyborczej Łukasz Abgarowicz poinformował PAP, że w sumie wpłynęły zgłoszenia pięciu kandydatów, a jedno - Bartłomieja Sienkiewicza - jest "w drodze", bo zostało wysłane pocztą.

"Będzie więc sześciu kandydatów, bo kandydatura Sienkiewicza zapewne zawiera wymagane 10 podpisów" - powiedział Abgarowicz.

Pod koniec stycznia upływa czteroletnia kadencja Grzegorza Schetyny jako szefa partii. Schetyna poinformował w piątek, że nie będzie ponownie ubiegał się o funkcję szefa Platformy. Zarekomendował na tę funkcję obecnego wiceprzewodniczącego PO Tomasza Siemoniaka.

O stanowisko przewodniczącego partii będzie ubiegać się także senator Bogdan Zdrojewski (były prezydent Wrocławia i były minister kultury), a także europoseł, były minister zdrowia Bartosz Arłukowicz. Obaj formalnie złożyli dokumenty jeszcze w grudniu.

W piątek oficjalnie swoją kandydaturę zgłosił szef klubu Koalicji Obywatelskiej Borys Budka, który zapowiadał to już od października. Budka jest obecnym wiceprzewodniczącym PO, w 2015 roku był ministrem sprawiedliwości w rządzie Ewy Kopacz.

W piątek oficjalnie zgłosiła się też posłanka KO Joanna Mucha, minister sportu i turystyki w gabinecie Donalda Tuska.

Swój start mailem zadeklarował także Bartłomiej Sienkiewicz, szef MSW rządzie Tuska, obecnie poseł KO.

Przewodniczący PO, tak jak dotychczasowy lider (i podobnie jak Donald Tusk w 2013 r.) wybrany zostanie w drodze głosowania korespondencyjnego, w którym prawo udziału będą mieli wszyscy członkowie Platformy Obywatelskiej.

Zgodnie z grudniową uchwałą Rady Krajowej PO, pierwsza tura wyborów szefa Platformy odbędzie się 25 stycznia, ewentualna druga, jeśli byłaby potrzebna - 8 lutego. Aby zarejestrować kandydaturę na przewodniczącego potrzeba zebrać minimum podpisy 10 członków Rady Krajowej PO. (PAP)

pś/ par/