Drogie grunty, wysokie czynsze i koszty utrzymania mieszkalnictwa nieadekwatne do wynagrodzeń - to zdaniem Janusza Radzikowskiego jedne z powodów wyludniania się naszego miasta.
- W naszym mieście brakuje mieszkań na wynajem. Miasto powinno pomyśleć o budowie takich mieszkań, są one dobrą alternatywą dla ludzi, którzy nie chcą wiązać się na całe życie kredytem z bankiem, nie stać ich również na zakup własnego mieszkania - ocenia Lidia Celanowicz, kandydatka do Rady Miejskiej.
"Inowrocław na TAK" chce również stworzyć program dofinansowań do zakupu mieszkań, wzorowany na programie "Mieszkanie dla młodych", z myślą o ludziach młodych, wykształconych, którzy mogliby wrócić do naszego miasta.
- Proponujemy, aby rocznie stu rodzinom udzielać wsparcia w wysokości 500 złotych miesięcznie. To jest 30 tys. zł w ciągu 5 lat. Roczny koszt takiego programu wyceniamy na 600 tysięcy złotych - mówi Maciej Zieliński. Zaznacza przy tym, że nakłady te miastu się opłacą, bo wzrosną dzięki temu wpływy z podatków, a na rynek trafią pieniądze. - Gdy 11 lat temu kończyłem I Liceum Ogólnokształcące im. Jana Kasprowicza, w klasie było nas 30 osób. Dzisiaj w Inowrocławiu z tego grona mieszkają cztery, może pięć osób. To jest właśnie skala problemu z którym musimy sobie poradzić - dodaje.
Janusz Radzikowski proponuje jednocześnie budowę mieszkań socjalnych, ale w wielopiętrowych budynkach, aby zmniejszyć koszty ich funkcjonowania i jednocześnie szanując ilość gruntów w naszym mieście, a także współpraca ze spółdzielnią w budowaniu mieszkań dla seniorów.