Do wyborów parlamentarnych zostało już tylko kilka dni. W środę Inowrocław odwiedził europoseł Prawa i Sprawiedliwości Adam Bielan, który popiera startującego do sejmu Marcina Wrońskiego.
- Te wybory są jeszcze ważniejsze, niż poprzednie, kiedy wybieraliśmy naszą reprezntację do Europarlamentu. Teraz zdecydujemy o tym, kto będzie rządzić przez najbliższe lata i jak będzie wyglądać Polska. Cieszymy się, że w ostatnich wyborach europejskich frekwencja była rekordowo wysoka i obaliliśmy mit, że prawica przy zwiększonej frekwencji nie umie wygrywać. W tych wyborach liczymy na progres i poprawę procentowego poparcia naszej listy - mówi Adam Bielan. - Teraz mobilizujemy naszych sympatyków i wszystkich Polaków. Część naszych wyborców może nie zagłosować, bo uzna, że wynik wyborów jest rozstrzygnięty. To nieprawda. Sondaże nie decydują o tym, kto zasiądzie w parlamencie. Robią to wyborcy w dniu wyborów - dodaje.
Marcin Wroński to "siódemka" na liście PiS do sejmu. Podczas środowej konferencji prasowej apelował o głosy także do mieszkańców, którzy kiedyś oddali na niego głos w wyborach prezydenckich.
- W 2014 roku 11 tysięcy osób oddało na mnie głos w wyborach prezydenckich. Chciałbym, aby jeszcze raz ta energia mieszkańców została wskrzeszona i żebyśmy uwierzyli, że nadal możemy mieć swojego posła z Inowrocławia - powiedział Marcin Wroński. - Jestem najaktywniejszym radnym, a w przyszłości chcę być takim posłem - dodał.