- Wbrew moim nadziejom i powiem nawet, naiwności, mieszkańcy dostają Prawo i Sprawiedliwość w czystej postaci. Chciałbym bardzo wyraźnie powiedzieć, że za dobrze znam to środowisko, żeby nie domyślać się, w jaki sposób były minister rządu Mateusza Morawieckiego (Jarosław Wenderlich - przyp. red.) dostaje pracę w miejskiej spółce. Chciałbym zadać pytanie retoryczne - kto tu rządzi? Czy rządzi pan prezydent, który lubi powtarzać, że jest daleko od polityki, czy rządzi Prawo i Sprawiedliwość, a może po prostu pan prezydent jest z Prawa i Sprawiedliwości? Tę ocenę mieszkańcy muszą już sami wybrać i zdecydować. Jesteśmy daleko od wyborów, chciałbym uspokoić pana prezydenta Fajoka, że z tego powodu nic złego dla Inowrocławia i mieszkańców to nie oznacza, bo jesteśmy inni - mówił wojewoda zapewniając, że w każdym konkursie, każdej procedurze Inowrocław jest traktowany obecnie jak każdy inny samorząd.
Michał Sztybel poinformował też, że w połowie roku Ministerstwo Obrony Narodowej powinno ogłosić plany dotyczące budowy drogi Via Pomerania. Wojewoda jest przekonany, że będą to dobre informacje dla mieszkańców. - Droga jest analizowana również pod kątem Inowrocławia. Analizowana, mam tu na myśli, że tego pytania nie zadaje się czy powstanie, tylko pozostaje kwestia określenia harmonogramów w jakim okresie, w jakim etapie, bo to, że powinna powstać, to z punktu widzenia obronnego w ministerstwie wątpliwości nie ma - dodał.
- Będziemy z panem senatorem i panią posłanką, z innymi parlamentarzystami robili wszystko, aby ranga Inowrocławia była właściwie podkreślana. Mam tylko nadzieję, że choć może jestem nadal naiwny, że mieszkańcy zostaną wysłuchani, że nie wybrali Prawa i Sprawiedliwości i chciałbym, żeby pan prezydent brał to pod uwagę - stwierdził.
Senator Ryszard Brejza przypomniał, że rząd uchwalił nowe przepisy o dochodach samorządu terytorialnego. Stwierdził, że wszystkie miasta i gminy otrzymują wyższe środki do swoich budżetów niż to było w poprzednich latach.
Posłanka Magdalena Łośko wypowiedziała się na temat zatrudnienia nowych osób w spółkach komunalnych w Inowrocławiu. - Pan prezydent nie wywiązał się ze swoich obietnic wyborczych, które dotyczyły tego, że nie będzie zwiększenia zatrudnienia. Są to dodatkowe koszty dla spółek, a wiemy, że potrzeby spółek są zupełnie inne - wskazała, ale dodała jednocześnie, że liczy na to, że z drugiej strony będzie to nowe rozdanie i podejście merytoryczne do spraw, bo wiele z nich zalega, jak np. rozbudowa wysypiska odpadów.
- Zapewniam, że jeśli chodzi o środki rządowe Inowrocław będzie sprawiedliwie traktowany. Nie tak, jak przez ostatnich osiem lat, gdzie PiS nagminnie wykluczał Inowrocław i mieszkańców z wszelkiego rodzaju programów - dodała.
Przypomnijmy. Temat zatrudnienia działaczy m.in. PiS w miejskich spółkach był już wielokrotnie poruszany podczas konferencji organizowanych przez inowrocławskich radnych Koalicji Obywatelskiej. Po tej, zorganizowanej w marcu ratusz poinformował, że nie zamierza już odpowiadać na kolejne konferencje organizowane przez przedstawicieli KO, które każdorazowo poruszają te same kwestie.
- Każdy podmiot polityczny miał i nadal ma taką samą możliwość współpracy, dla dobra Inowrocławia. O tym od początku mówił i nadal to podtrzymuje prezydent Arkadiusz Fajok. Niestety, mimo otwartej postawy z naszej strony, nie wszyscy do tej pory zdecydowali się skorzystać z tej szansy i wspólnej pracy na rzecz naszej społeczności. Do tej pory nie przedstawiono żadnych merytorycznych propozycji ani konstruktywnych działań - zamiast tego obserwujemy ze strony coraz mniejszej grupy radnych KO jedynie kontynuację skrajnej polityki, która przez lata była obecna w Inowrocławiu - poinformowała wówczas Daria Knasiak, rzecznik Urzędu Miasta. Na ten moment nie wiadomo, czy władze miasta odpowiedzą na wtorkową konferencję pod ratuszem.