- W Inowrocławiu powstaną dwa domy dziecka: "Jaś" i "Małgosia", które przyjmą łącznie 28 dzieci
- Placówki zastąpią wygaszony Dom dla Matek z Małoletnimi Dziećmi. Decyzję podjęto ze względu na brak zainteresowania ofertą.
- Powiat może być zmuszony zwrócić 650 tys. zł dotacji, ale rozważa wnioskowanie o umorzenie tej kwoty
Dwie placówki, które powstaną w miejscu wygaszonego Domu dla Matek z Małoletnimi Dziećmi i Kobiet w Ciąży przy ulicy Poznańskiej w Inowrocławiu, będą nosiły nazwy "Jaś" i "Małgosia".
- Wojewoda kujawsko-pomorski podpisał decyzję, która pozwala nam na uruchomienie dwóch niezależnych domów dziecka, w każdym po 14 dzieci. To finał naszych działań związanych z przekształceniem Domu dla Matek z Małoletnimi Dziećmi i Kobiet w Ciąży, który nie spotkał się z aprobatą samorządów w naszym regionie. Zakończyliśmy ten etap i przystąpiliśmy do działań, aby już 1 grudnia dzieci mogły zamieszkać w nowych domach, spędzając tam święta w bezpiecznych warunkach i z nadzieją na lepszą przyszłość - powiedziała na wtorkowej konferencji prasowej starosta Wiesława Pawłowska.
W powiecie inowrocławskim obecnie funkcjonuje 176 rodzin zastępczych, które oferują opiekę 255 dzieciom oraz 7 placówek opiekuńczo-wychowawczych, w których przebywa 113 dzieci na 98 miejsc statutowych. Aż 26 dzieci, w tym kilka rodzeństw, czeka na realizację postanowień sądu, których Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie dotąd nie mogło zrealizować z uwagi na brak miejsc w pieczy instytucjonalnej i rodzinnej. W "Jasiu" i "Małgosi" zamieszka 28 dzieci.
- Jeżeli sąd wydaje postanowienie o konieczności umieszczenia dziecka w placówce opiekuńczo-wychowawczej, to ma ku temu przesłanki. Najczęściej jest to przemoc psychiczna, fizyczna, niewydolność rodzicielska. Na tę chwilę mamy też do umieszczenia sporo rodzeństw. Zwykle musieliśmy rodzeństwa rozdzielać z uwagi na brak miejsc w jednej placówce. Nie dość, że dzieci były odbierane od rodziców, to jeszcze były rozdzielane. Teraz zadziało się dobro i warto było o to walczyć. 1 grudnia 28 dzieci znajdzie bezpieczne miejsce, a jeśli mamy zapewnione bezpieczeństwo to możemy mówić o dalszym, zrównoważonym rozwoju - powiedziała dyrektor PCPR, Alicja Aleksander.
Kontrowersje wokół wygaszonego domu dla matek
Decyzja o przekształceniu Domu dla Matek z Małoletnimi Dziećmi i Kobiet w Ciąży wynikała z braku zainteresowania ofertą zarówno ze strony klientów, jak i lokalnych samorządów, które nie podpisały porozumień z powiatem. Inwestycja, której koszt wyniósł ponad 10 mln zł, w tym 2,8 mln zł ze środków własnych powiatu, budziła kontrowersje. Ponadto powiat może być zmuszony do zwrotu około 650 tys. zł dotacji wojewódzkiej przeznaczonej na wyposażenie budynku.
Członek zarządu powiatu, Wojciech Gerus, odniósł się do zarzutów niegospodarności, podnoszonych przez opozycję. - Jeżeli będziemy musieli zwrócić te środki, będziemy wnioskować o ich umorzenie. Zarzuty radnych opozycji są bezzasadne, zwłaszcza w kontekście ich wcześniejszych działań, takich jak propozycja powołania dodatkowego, płatnego członka zarządu. Nawet jeśli środki będą musiały zostać zwrócone, ich wysokość nie przekroczy kosztów utrzymania dodatkowego członka zarządu przez pięć lat – podkreślił Gerus.
- Rozumiem, że radni opozycji są sfrustrowani, że przegrali, bo chcieli objąć stanowiska, na których my teraz jesteśmy, ale tych ciągłych ataków jest już dużo. Jesteśmy na nie przygotowani, bo wykonujemy swoją pracę - dodał wicestarosta Henryk Procek.
Otwarcie nowych placówek to krok w stronę poprawy sytuacji dzieci wymagających opieki w powiecie. Placówki "Jaś" i "Małgosia" mają rozpocząć działalność już 1 grudnia.