Test: DS 7 Antoine de Saint Exupery. Wersja dla marzycieli

"Testujemy nowe auto w mieście" #128


Francuski producent aut w segmencie premium lubi wzbogacać swoje modele o nieoczywiste kolekcje. Ta najnowsza odnosi się do słynnego lotnika i pisarza.

DS 7 to największy SUV w gamie tej luksusowej marki wywodzącej się od Citroena. Niedawno miałem okazję testować najmocniejszą, 360-konną wersję La Premiere. Teraz w moje ręce trafił DS 7 Antoine De Saint Exupery E-Tense 300 4x4.

24

Wersja specjalna

Każdy z modeli należący do kolekcji firmowanej nazwiskiem twórcy Małego Księcia, czyli DS 3, DS 4 i DS 7, został opracowany przez zespół DS Design Studio Paris. Mowa oczywiście o wyrafinowanych detalach, bo sam samochód przy tej okazji nie przeszedł liftingu.

08

- Nasze kolekcje wyraźnie nawiązują do świata haute couture. Każdego roku jest to okazja do wyrażenia naszych wartości i zilustrowania naszej najlepszej wiedzy w oparciu o konkretną inspirację, której efektem jest ekskluzywna gama - mówi Olivier François, dyrektor generalny DS Automobiles.

W tej wersji DS 7 dostępny jest w trzech kolorach nadwozia: Night Flight oraz Crystal Pearl i Perla Nera Black. Ten pierwszy z nich występuje tutaj na wyłączność i właśnie taki lakier posiadał mój egzemplarz. W katalogu ma wyraźnie fioletową barwę, natomiast na żywo wygląda bardziej jak szary. Co innego, gdy spojrzymy na niego w promieniach słońca. Wtedy dosłownie i w przenośni, zaczyna błyszczeć.

23

28

21

Luksusowe wnętrze na miarę marzeń

Czego zatem może się spodziewać świeżo upieczony właściciel DS 7 Antoine de Saint Exupery?

Nowe wnętrze Opera występuje tutaj w odcieniu Criollo Brown. Skóra Nappa wykończona jest haftem Tramontane i ściegiem perłowym Terre de Cassel. Plakietka „Antoine de Saint Exupéry” zdobi deskę rozdzielczą, stanowiąc uzupełnienie cytatu „To ścieżka dialogu między gwiazdami a nami” oraz rysunku w kształcie gwiazdy na progach przednich drzwi. Po takim opisie można się rozmarzyć, prawda? To idźmy dalej.

Dodatkowe przeszycia i podłokietnik w kolorze Criollo Brown nadają modelowi francuskiej elegancji. Kierownica, wraz z osłoną poduszki powietrznej, jest w całości obszyta skórą w kolorze bazaltowej czerni. Przednie fotele są podgrzewane, posiadają funkcje masażu i chłodzenia, a szyby akustyczne dbają o wyciszenie.

01

12

Szerzej wnętrze DS 7 opisywałem w październikowym teście, dlatego tutaj jedynie przypomnę, że w środku tego samochodu można poczuć się naprawdę przyjemnie. Kierowca otoczony jest wysokiej jakości materiałami z przewagą skóry. Na te pozytywne odczucia składają się ponadto nowoczesne multimedia, dobry system audio i bogate wyposażenie. Tradycyjnie mogę się tu przyczepić jedynie do srebrnego elementu na masywnym tunelu środkowym, który został wykonany z taniego plastiku.

ds71

02

14

Komfort i przestrzeń dla pasażerów

Pasażerowie na tylnej kanapie mają swój panel do klimatyzacji (nie jest 3-strefowa) oraz dużą ilość przestrzeni. DS 7 to stosunkowo szeroki samochód, dlatego nawet środkowy pasażer będzie miał tu dość przyjemne warunki podróży. Z pewnością pomoże w tym też płaska podłoga. Bagażnik ma 555 litrów pojemności.

09

11

19

Na nocne wojaże

Elektrycznie sterowany szyberdach pozwoli wypatrywać gwiazdy, które dla podróżników stanowią drogowskazy. Przynajmniej jakoś tak to brzmiało w Małym Księciu.

Jeśli już wypatrywać gwiazdy, to najlepiej nocą, a wtedy DS 7 ma wiele do zaoferowania. Efektowne przednie reflektory z pionowymi LED-ami oraz wykończone jak dzieło sztuki tylne lampy sprawiają, że samochód prezentuje się jeszcze bardziej tajemniczo, niż za dnia.

22

Inteligentne reflektory DS Pixel LED Vision 3.0 zmieniają sposób świecenia w zależności od otoczenia. Z kolei system DS Night Vision dzięki kamerze na podczerwień i odpowiedniemu oprogramowaniu, wyświetla na ekranie przed kierowcą przeszkody w postaci pieszych lub zwierząt na długo zanim dostrzeżemy je gołym okiem. Cyfrowe wskaźniki przed kierowcą możemy dostosować do swoich upodobań.

Poniżej 6 s do setki

DS 7 dostępny jest w czterech wersjach silnikowych. Trzy z nich, to hybrydy plug-in, jest też diesel. Dziś testuję pośrednią odmianę E-Tense 300 4x4. Mamy tu do dyspozycji 300 KM, 520 Nm i napęd na cztery koła. W słabszej wersji moc wynosi 225 KM, a napędzana jest tylko jedna oś. Z kolei w tej topowej układ daje 360 KM i napęd 4x4. We wszystkich trzech wersjach podstawę stanowi silnik benzynowy 1,6 l, tutaj o mocy 200 KM. Współpracują z nim dwa silniki elektryczne i 8-stopniowy automat. Benzyniak pracuje bardzo cicho i aksamitnie.

13

Auto jest hybrydą plug-in. To oznacza, że na pokładzie znajduje się akumulator trakcyjny pozwalający na pokonanie kilkudziesięciu kilometrów wyłącznie w trybie elektrycznym. W DS 7 ma on 14,2 kWh, a producent obiecuje zasięg w cyklu mieszanym do 63 km, a w cyklu miejskim do 81 km. Mnie na prądzie w letnich warunkach udało się przejechać w mieście blisko 60 km, a naładowanie baterii z domowego gniazdka kosztowało jakieś 12 zł.

Zbiornik paliwa ma zaledwie 43 l. To normalne w plug-inach, bo tego typu napęd kupujemy z myślą codziennego ładowania auta w domu i jeżdżenia na prądzie. Zapas paliwa przydaje się jedynie w dalszych podróżach. Wtedy, po wyczerpaniu energii możemy jechać dalej na benzynie bez konieczności szukania ładowarki.

300-konny DS 7 rozpędza się do pierwszej setki w 5,9 s. To bardzo dobry wynik, który pozwala na dynamiczną jazdę niezależnie od prędkości i niezależnie od ilości osób na pokładzie.

27

Samochód posiada kilka trybów jazdy. Te odnoszące się do działania napędu, to elektryczny, hybrydowy, sportowy i 4x4. Jeśli mamy odpowiedni zapas energii, samochód domyślnie uruchamia się w trybie elektrycznym. Wtedy kierowca ma do dyspozycji 110 KM i maksymalną prędkość do 135 km/h. W kabinie panuje błoga cisza, a najgłośniejszym elementem jest wentylowany fotel z masażem.

33

32

W trybie hybrydowym samochód rusza na prądzie i korzysta z tego napędu chwilami przy jednostajnej jeździe. Jeśli w takiej sytuacji wciśniemy mocno pedał przyspieszenia, przyjdzie nam chwilę poczekać, zanim benzyniak zostanie uruchomiony. Taki urok hybryd. Jest też tryb sport gdzie silnik i skrzynia biegów pracują w taki sposób, by dać maksymalne możliwe osiągi.

Dzięki opcjonalnemu aktywnemu zawieszeniu, możemy też dostosować siłę tłumienia nierówności. W trybie komfortowym i normalnym DS 7 jest przyjemnie miękki, co z pewnością docenią miłośnicy wolniejszych podróży. Taki charakter pracy zawieszenia najlepiej pasuje do tego samochodu. Jeśli zamierzamy dosadniej wykorzystać możliwości napędu, warto przełączyć się w tryb sport, co poprawi pewność prowadzenia.

31

30

26

Ceny

Ile trzeba wysupłać z portfela, żeby stać się właścicielem DS 7? Minimum 199 900 zł i to wydaje się kwota dość atrakcyjna. 1,5-litrowy diesel o mocy 130 KM nie każdego jednak zadowoli pod kątem osiągów.

Najtańsza hybryda w cenniku zaczyna się od kwoty blisko 250 tys. zł, a ta topowa to wydatek co najmniej 306 tys. zł. Wersja sygnowana nazwiskiem Exupery’ego występuje w każdej odmianie silnikowej, a jej ceny to od 229 tys. zł za diesla do 324 tys. zł za 360-konną hybrydę.

20

Podsumowanie

Obcowanie z DS 7 to przyjemne doświadczenie. W testowanej wersji samochód oferuje luksusowe wnętrze, komfortowe zawieszenie i bardzo dobre osiągi. Do tego pozwala jeździć w trybie wyłącznie elektrycznym i świetnie wygląda.

Dla osób, które w DS 7 zamierzają pokonywać duże odległości, najrozsądniejszy będzie diesel, bo każda wersja PHEV po rozładowaniu baterii będzie stosunkowo dużo palić. Szkoda, że ropniak ma tylko 130 KM, podczas gdy w hybrydzie możemy mieć nawet prawie 3 razy tyle.

Oferta silnikowa konkurencji, jak choćby Mercedesa GLC, jest dużo bogatsza. W grudniu testowałem właśnie GLC w wersji plug-in, ale w połączeniu z 2-litrowym dieslem. Mercedes miał nieco większą moc, nieco gorsze osiągi, większy zasięg na prądzie i dużo opcji dodatkowych. Kosztował 466 tys. zł, czyli aż o 141 tys. więcej, niż DS 7.


Cennik: (powiększ)
Untitled-1

Dziękuję Stellantis Polska za udostępnienie auta do testu.