Posłowie Lewicy złożyli w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, który dotyczy wprowadzenia do porządku prawnego ograniczenia stosowania petard i fajerwerków dla ochrony i poszanowania zwierząt.
Daria Gosek-Popiołek, która jest przedstawicielką wnioskodawcy, w rozmowie z PAP podkreśla, że projekt powstał z inicjatywy stowarzyszenia "Kraków dla mieszkańców" i radnego Łukasza Gibały. - To projekt, który daje gminom narzędzie do tego, aby na drodze uchwały mogły stosować zakaz stosowania fajerwerków i petard - przekazała.
- Obecnie jest tak, że gminy - chcąc wprowadzić taki zakaz - muszą liczyć się z tym, że wojewoda, czyli ten organ nadzorczy, stwierdzi, że nie było podstawy do takiej uchwały i po prostu ją unieważnia - stwierdziła posłanka Lewicy. - Tak było w Krakowie kilka lat temu i tak dzieje się w wielu gminach, więc już na tym poziomie lokalnym, kiedy mieszkańcy chcą zadbać o dobrostan zwierząt, chcą, żeby takie ograniczenia były wprowadzane, już w tym momencie napotykają na bariery - dodała.
Zdaniem Gosek-Popiołek, proponowane rozwiązanie dotyczy kilku aspektów. - Pierwszy jest związany ze zwierzętami towarzyszącymi ludziom, zwierzętami domowymi i tymi dzikimi - powiedziała. - Rokrocznie widzimy i słyszymy te apele czy pracowników zoo, czy właścicieli psów, czy pracowników parków narodowych, o to, żeby zwierząt nie straszyć - wskazała.
- Po drugie: coraz głośniej wybrzmiewa głos tych mieszkańców gmin, którzy mają kłopot z hucznym świętowaniem. To są na przykład rodzice dzieci w spektrum autyzmu, to są osoby starsze, osoby, które cierpią na różnego rodzaju nadwrażliwości, dla których takie imprezy wiążą się z cierpieniem, czasami wręcz fizyczne - powiedziała.
Gosek-Popiołek przypomniała też, że podczas prac Parlamentarnego Zespołu ds. Ochrony Praw Zwierząt, którego przewodniczącą jest Katarzyna Piekarska z Koalicji Obywatelskiej, rozmowa dotyczyła propozycji KO wprowadzającej zakaz używania fajerwerków, ale umożliwia gminom jego uchylanie.
- My, czyli ja i Katarzyna Piekarska, zgadzamy się z organizacjami pozarządowymi, że tego, co potrzebujemy, to systemowe rozwiązania, czyli zakaz sprzedaży, ale uważamy też, że nie ma w tym Sejmie większości na tym etapie i dla takich rozwiązań - powiedziała posłanka. - Ustawa, którą zgłasza Lewica, jest pierwszym, minimalnym krokiem w dobrą stronę i wychodzi na przeciw oczekiwaniom gmin, nie jest kontrowersyjna i dlatego liczymy, że marszałek Szymon Hołownia, który lubi i bardzo ceni demokrację, proces partycypacyjny, dostrzeże wartość tej ustawy i da mieszkańcom gmin takie narzędzie - dodała. (PAP)
Grzegorz Bruszewski
gb/ godl/