Ryszard Brejza zareagował w ten sposób na głosy mieszkańców Jacewa, którzy są zaniepokojeni planami budowy przez Polską Spółkę Gazownictwa gazociągu wysokiego ciśnienia, który miałby przebiegać w odległości 15-20 metrów od ich domów.

- W trakcie toczącego się postępowania w sprawie wydania przez wojewodę decyzji o lokalizacji gazociągu mieszkańcy wykryli szereg nieprawidłowości, które mogą doprowadzić do ulokowania gazociągu w odległości zagrażającej ich życiu i zdrowiu. Mimo że zachowali wszystkie przewidziane prawem terminy i procedury - organ odwoławczy w postaci Ministra Rozwoju i Technologii zlekceważył przedstawione przez nich argumenty przemawiające za przesunięciem lokalizacji gazociągu na bezpieczną odległość 40 m i pozostawił odwołanie mieszkańców Jacewa bez rozpatrzenia. Decyzja ta została zaskarżona do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który przyznał rację mieszkańcom Jacewa i zobowiązał Ministra Rozwoju i Technologii do rozpatrzenia odwołania - pisze senator.

Ryszard Brejza zwrócił w piśmie uwagę, że jedną z wykrytych nieprawidłowości było przesłanie przez wnioskodawcę, a więc przedstawiciela inwestora, który buduje gazociąg, projektu decyzji do organu wydającego decyzję lokalizacyjną. - Pośpiech urzędników w tej sprawie był tak wielki, że nie zweryfikowano nawet, że przedstawiciel inwestora nie posiadał odpowiedniego upoważnienia do działania w jego imieniu - czytamy.

Zobacz też: Gazociąg niezgody. Mieszkańcy się nie poddają

Przypomnijmy, że w tej sprawie toczy się śledztwo. Prokuratura wszczęła postępowanie dotyczące przekroczenia uprawnień i działania na szkodę interesu prywatnego przez pracowników Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. - Z informacji przekazanych przez mieszkańców Jacewa wynika, że w sprawie przesłuchiwani są kolejni świadkowie, a okoliczności wyraźnie wskazują, że komuś zależało na takiej a nie innej trasie przebiegu gazociągu. Zapowiadają oni m.in. kolejne wnioski dowodowe potwierdzające, że osoby niebędące stroną postępowania - wskazywały i lobbowały u inwestora za konkretną trasą przebiegu gazociągu - dodaje Ryszard Brejza.

Mieszkańcy Jacewa od dawna utrzymują, że inwestycja ważna z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego kraju winna być realizowana – jednak w sposób niezagrażający życiu i zdrowiu osób sąsiadujących z gazociągiem. Ich postulat dotyczy jedynie przesunięcia lokalizacji gazociągu na odległość 40 m od zabudowy mieszkaniowej. Już jakiś czas temu odwoływali się do historii wybuchu gazociągu w Jankowie Przygockim, który zniszczył wszystko w promieniu właśnie 40 m.

- Okoliczności w jakich prowadzona była sprawa wskazują na duże ryzyko uchylenia decyzji o lokalizacji gazociągu wydanej przez Wojewodę Kujawsko-Pomorskiego. Zasadne byłoby w tej sytuacji - wstrzymanie wykonywania jakichkolwiek prac i wydawania publicznych środków w celu uniknięcia ich sprzeniewierzenia. Im szybciej zostaną podjęte skuteczne działania mające na celu realizację postulatu mieszkańców Jacewa (przesunięcie lokalizacji gazociągu na odległość 40 m od zabudowy mieszkaniowej, co umożliwia tzw. “specustawa gazowa”) - tym mniejsze będzie ryzyko strat finansowych ze strony Polskiej Spółki Gazownictwa spowodowanych m.in. cofnięciem pozwolenia na budowę, koniecznością rozbiórki wykonanych prac i przywracania stanu poprzedniego naruszonych nieruchomości - pisze Ryszard Brejza.