Rozpoczynając konferencję, Magdalena Łośko podkreśliła, że kobiety muszą być świadome tego, jakie mają prawa, podkreślając, że jeśli chodzi o dostęp do nowoczesnej antykoncepcji, Polska jest na szarym końcu w Europie. Jak wskazuje poseł - opublikowany już po raz szósty Atlas Antykoncepcji European Parliamentary Forum for Sexual and Reproductive Rights - wskazuje, że lepszy dostęp do antykoncepcji mają mieszkanki m.in. Białorusi, Turcji i Gruzji. Poseł zwróciła również uwagę, że wysoka dostępność do środków antykoncepcyjnych nie wpływa negatywnie na dzietność – aż 10 państw z najwyższą dostępnością do środków antykoncepcyjnych ma wyższy wskaźnik dzietności niż Polska.

W konferencji, obok poseł Magdaleny Łośko, udział wzięła również Przewodnicząca Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego Elżbieta Piniewska oraz inowrocławska działaczka społeczna Julia Ratajczak. Przewodnicząca Sejmiku zwróciła uwagę na długie kolejki do lekarzy specjalistów, ginekologów, jak i również na komplikacje, z jakimi muszą mierzyć się pacjentki, które chcą się poddać zabiegowi włożenia domacicznej wkładki antykoncepcyjnej. Tego typu zabieg bardzo często wiąże się z koniecznością przeprowadzenia badania USG i innymi długimi procedurami NFZ, które wydłużają czas oczekiwania na zabieg. Zdarza się również, że placówka odmawia przeprowadzenia takiego zabiegu – odsyłać pacjentkę z kwitkiem.

Zdaniem Julii Ratajczak kobiety potrzebują poczucia, że państwo szanuje ich decyzje – wtedy chętniej zdecydują się na dzieci. Według działaczki niezbędne są w tym zakresie również działania edukacyjne. Jak podkreśla poseł Magdalena Łośko, pacjentki nie są informowane o możliwości skorzystania z takiej formy antykoncepcji – bezpiecznej i co ważne, refundowanej przez NFZ. - Jako kobiety chcemy, aby nasze prawa były respektowane - mówi Magdalena Łośko. Poseł zwróciła również uwagę, że utrudniony dostęp do antykoncepcji uderza najbardziej w mniej zamożne kobiety, a prowadzona przez organizatorki kampania ma pomóc im w skorzystaniu z przysługujących im praw.