- W sobotę pojechałem z wędką nad Noteć, kilkaset metrów od obwodnicy Inowrocławia, rozłożyłem wędki, ale jakiś odór nie dawał mi spokoju. Sprawdziłem co leży w trawie około 10 metrów dalej i ujrzałem stertę rybich łbów. Kijem przewróciłem jakąś kartkę i najwyraźniej jakiś handlarz jest sprawcą zdarzenia. W załączeniu przesyłam kilka zdjęć - pisze nasz czytelnik.

Czy doszło do złamania prawa? To można by stwierdzić dopiero po zbadaniu szczegółów i okoliczności zdarzenia. Jak dowiedzieliśmy się w inowrocławskiej komendzie policji, funkcjonariusze nie otrzymali zgłoszenia w tej sprawie.

IMG_20221015_153830