"Z innymi markami nie ma co porównywać"
To zdanie, wypowiedziane przez bohatera dzisiejszego odcinka, chyba najlepiej podsumowuje samochód, który dziś prezentuję, czyli Porsche Panamerę GTS. Właściciele Mercedesów AMG GT, Audi A7, czy BMW serii 8 - macie inne zdanie? Zgłoście się do serii "Pokaż nam swoje auto", porozmawiamy na ten temat.
Porsche Panamera GTS
okres produkcji - 2016-obecnie
silnik - 4,0 l benzynowy
liczba cylindrów - V8
moc - 460 KM
moment obrotowy - 620 Nm
skrzynia biegów - automatyczna [8]
prędkość maksymalna - 292 km/h
przyspieszenie od 0 do 100 km/h - 4,1 s
długość - 5,05 m
szerokość - 1,94 m
masa własna - 1 995 kg
rozmiar opon - 275/35 R21 - przód; 315/30 R21 - tył
Paweł jest drugim właścicielem prezentowanej Panamery. Auto pochodzi z 2019 roku i przejechało dotąd 55 tys. km. To tzw. "salon Polska" z pełną dokumentacją. W 2021 r., w momencie odsprzedaży, samochód wyceniono na 650 tys. zł, tymczasem wartość katalogowa z 2019 r. to 820 tys. zł. Dziś za podstawową Panamerę trzeba zapłacić co najmniej 452 tys. zł, natomiast za wersję Turbo S E-Hybrid Executive należy się 1 mln 26 tys. zł...
Panamera to kawał niesamowicie szybkiego samochodu ze znaczkiem prestiżowej marki na masce, który pod nowoczesnym, ale stylowym nadwoziem kryje technologię z najwyższej półki. To argumenty przemawiające za ceną, która bywa siedmiocyfrowa. W odmianie GTS pod maską pracuje wolnossące 4-litrowe V8.
Pierwszą generację Panamery pokazano w 2009 r. i choć koncepcja modelu, czyli 4-drzwiowa sportowa limuzyna, budziła pewne zaskoczenie wśród największych fanów Porsche, to z pewnością nie tak duże, jak zaprezentowany wcześniej, w 2002 r. Cayenne, którym udowodniono, że konieczność dostosowania się do potrzeb zmieniającego się rynku, to być albo nie być dla marki. Odważne decyzje ostatecznie doprowadziły do tego, że Porsche wciąż istnieje i ma się dobrze, a ja mogę dziś wam zaprezentować kolejny niepowtarzalny model z ich gamy.
- Auto jest bezawaryjne i fajnie się nim jeździ. Pneumatyczne zawieszenie sprawia, że dobrze się prowadzi. Jeśli ktoś lubi sportową jazdę większym autem, to mogę śmiało polecić. Z innymi markami nie ma co porównywać. Jeżeli chodzi o prowadzenie, o przewidywalność samochodu, to Porsche góruje nad innymi. Na prostej wszyscy dają radę, ale jak pojawiają się zakręty, czy wyprzedzanie, to ten trzyma się jak bolid Formuły 1 - mówi Paweł. W swoim garażu obok Panamery ma jeszcze Cayenne GTS.
- Cayenne ma motor 3,6 i 440 KM. Jest o pół tony cięższy od Panamery, ale też się zbiera i fajnie jeździ. Tam za kierownicą można poczuć się jak w czołgu. Jest dobry na miasto, ale w trasie lepiej sprawdza się Panamera - dodaje Paweł.
W białej Panamerze lista wyposażenia, co nie jest niespodzianką, robi wrażenie. Z ciekawszych bajerów znajdziemy tam m.in. wspomniane już pneumatyczne zawieszenie, tylną oś skrętną, panoramiczny dach, alcantarę i skórę, światła full led, regulację dźwięku wydechu, czy wyświetlacz w tylnym podłokietniku - auto jest 4-osobowe. Z tyłu ze sportową sylwetką nadwozia znakomicie współgra spojler, z dodatkową funkcją rozszerzania.
Jak wyglądają koszty serwisowania? Przy przebiegu 50 tys. km za serwis w ASO Paweł zapłacił 10 tys. zł. Wymieniono świece, filtry, oleje i sprawdzono zawieszenie. Spalanie? Spokojna jazda w mieście, to 10 l/100 km, a normalna - 15 l/100 km, choć osiągnięcie "20" nie stanowi problemu. W trasie do 160 km/h Panamera zużywa 10-12 l/100 km, a powyżej 180 km/h - 14-15 l/100 km.
Jak się okazuje, jazda na co dzień takimi samochodami, jak Cayenne i Panamera nie przeszkadza w tym, by nadal marzyć o motoryzacji i kreślić sobie jeszcze ambitniejsze cele na przyszłość. W przypadku Pawła, aktualne marzenie jest naprawdę z wysokiej półki.
- To Porsche GT3 RS. Żeby kupić taki samochód w dobrym stanie i z Europy, a nie ze Stanów Zjednoczonych, to trzeba przygotować na pewno powyżej miliona. W Poznaniu mają egzemplarz za milion dwieście, w Warszawie za około milion sto. One trzymają wartość, bo tych samochodów już nie ma i nie będzie. Tak samo w Panamerze, kolejna generacja GTS prawdopodobnie dostanie silnik 3,6 V6. Niestety przez normy unijne motoryzacja trochę na tym cierpi, silniki są zmniejszane. M.in. dlatego wybrałem GTS-a, bo nie traci na wartości tak jak Turbo, czy zwykłe Panamery - podsumowuje Paweł.
Życzę spełnienia kolejnego marzenia i mam nadzieję, że GT3 RS zagości jeszcze w "Pokaż nam swoje auto".
