- Ryszard Brejza naszego zaproszenia nie przyjął a szkoda, bo na pewno na wiele pytań by odpowiedział - powiedziała prowadząca program Anna Trzcińska. Debata odbyła się z udziałem Anny Ludwisiak-Kaweckiej, Jacka Olecha, Janusza Radzikowskiego i Ireneusza Stachowiaka.
W pierwszej rundzie uczestnicy programu odpowiadali na pytania z wiedzy o mieście. Kandydatka SLD miała do opisania herb miasta (co udało się połowicznie), Jacek Olech wymieniał potrawy, jakie powinny znaleźć się na tradycyjnym inowrocławskich stole, Ireneusz Stachowiak odpowiedział na pytanie dotyczące patronki miasta, a Janusz Radzikowski wymienił znane osoby związane z naszym miastem m.in. prymasa Józefa Glempa, czy aptekarza prof. Jana Molla.
W rundzie dotyczącej gospodarki Jacek Olech ocenił, że miastu potrzebna jest agresywna polityka dotycząca promocji Inowrocławia na zewnątrz, a Janusz Radzikowski wskazał konieczność większej współpracy miasta ze szkołami, które będą kształcić przyszłe kadry. W sekcji oświatowej kandydat "Inowrocław na tak" stwierdził, że przy dwóch podstawówkach - nr 10 i 16 brakuje sali gimnastycznej, a lekcje do godz. 18.45 w tej ostatniej to "kuriozum". Ireneusz Stachowiak przypomniał jeden z punktów w swoim programie dotyczący drabinki sportowej i chęci inwestowania nie tylko w dzieci i sport, ale i rozwój nauczycieli. W obszarze spraw społecznych Anna Ludwisiak-Kawecka zapowiedziała budowę zakładu opiekuńczo-leczniczego, w ocenie Jacka Olecha największą bolączką miasta jest problem osób niepełnosprawnych, zwłaszcza w kontekście dostępu tych osób do usług. - Daj wędkę, a nie dawaj pieniędzy - to motto Janusa Radzikowskiego w tej kwestii. - Trzeba robić jak najwięcej, aby inowrocławianie mieli pracę, a nie musieli korzystać z opieki społecznej, bo to jest ostateczność - dodał. Ostatnią poruszoną dziedziną była komunikacja i infrastruktura. - Liczba miejskich linii autobusowych jest u nas optymalna, ale z całą pewnością można jeszcze usprawnić komunikację - ocenił Jacek Olech. Ireneusz Stachowiak obiecał remonty 50 procent miejskich dróg w ciągu jednej kadencji, a wśród najważniejszych potrzeb wymienił modernizację dróg krajowych nr 15 i 25 w kierunku Torunia i Bydgoszczy.
W kolejnej rundzie kandydaci zadawali pytania swoim rywalom. Część z nich dotyczyła aktualnego włodarza. - Mieszkańcy płacą słone rachunki za to, że prezydent z synem przeszli do opozycji, prezydent nie współpracuje w ogóle z wojewodą - odpowiedział Stachowiak na pytanie Olecha o "uwikłanie prezydenta w politykę ogólnopolską". Kandydat PiS zapytał Janusza Radzikowskiego o tzw. aferę fakturową, a ściślej, czy wyobraża sobie, aby nie zauważył wystawianych "lewych faktur" będąc włodarzem. - Od 15 lat prowadziłem działalność gospodarczą, ponad 20 lat jestem w samorządzie, nie wyobrażam sobie, żeby nie było kontroli, wszystkie wydziały miały kontrole, a w wydziale promocji przez dwa lata jej nie było. W ramach odpowiedniego nadzoru nigdy nie powinno dojść do sytuacji, żeby były kradzione publiczne pieniądze - odpowiedział kandydat. Na koniec kandydaci mieli minutę na wygłoszenie swoich oświadczeń.