fot. internauta
Kilkudziesięciu mieszkańców spotkało się w poniedziałek z przedstawicielami Ciechu, WIOŚ, Urzędu Miasta (który reprezentowała zastępca prezydenta Ewa Witkowska) oraz spółki EEW - inwestora, który zamierza postawić w tej dzielnicy spalarnię odpadów. Nowa inwestycja, podobnie jak wielomiesięczne problemy z uciążliwym pyłem budzą duże emocje wśród mieszkańców tej części Inowrocławia.
Pandemia i wojna opóźniają dostawy
Szerzej o problemie pisaliśmy na początku marca. Pył z pobliskich zakładów sodowych to zresztą nie tylko problem Mątew, ale także Tupadeł, czy Kruszy Zamkowej. Tomasz Molenda z zarządu "Ciechu" przyznał wprost, że sprawa nie powinna mieć miejsca i poinformował, że firma robi co może, aby problem usunąć, choć w ostatnim czasie - z powodu pandemii i wojny - napotyka na problemy z dostępnością materiałów. Chodzi o filtry workowe montowane na terenie wszystkich instalacji mątewskiego zakładu.
- Początkowo mieliśmy mieć ten temat zamknięty do 15 marca. 20 kwietnia - to termin, gdy wszystkie filtry mają być zamontowane - zapewnił wczoraj Tomasz Molenda z Ciechu. Przypomniał, że po wykonaniu pomiarów poziomu zapylenia na emitorach nie wykazano przekroczenia dopuszczalnych norm, ale mając świadomość uciążliwości podjęto dodatkowe działania.
Mieszkańcy wskazywali, że pomimo podjętych już prac biały osad wciąż pojawia się na autach, posesjach i w ogrodach. Chcą pod koniec kwietnia ponownie spotkać się z przedstawicielami "Ciechu", aby zweryfikować te zapowiedzi. A już teraz pytają o to, czym oddychali i oddychają przez ten czas. Na pytania o skład chemiczny tej substancji oraz to, czy na pewno nie jest szkodliwa dla zdrowia, jednoznacznej odpowiedzi jednak nie usłyszeli. Prezes zapowiedział za to, że na kolejnym spotkaniu przedstawiony zostanie odpowiedni raport dotyczący tej sprawy.
W Mątwach maski nie idą do kosza
Była przewodnicząca zarządu osiedla Irena Białkowska zaproponowała, aby w Mątwach zlokalizowana została stacja monitoringu powietrza. "Żebyśmy mogli wiedzieć kiedy się chronić, choćby nosząc maseczki". Takie urządzenie docelowo ma pojawić się w tej dzielnicy, gdy powstanie - budząca nie mniejsze emocje - spalarnia odpadów. Jak wyliczono, największa w kraju spośród obecnie istniejących, pod względem ilości przetwarzanych odpadów.
310 tysięcy ton odpadów rocznie przekładać się będzie przede wszystkim na zwiększony ruch ciężarówek - 80 w ciągu dnia. W celu ograniczenia negatywnych skutków dla Mątew ma zostać zbudowana nowa droga. Powstać ma ona przy przejeździe kolejowym na ul. Poznańskiej obok Zarządu Dróg Powiatowych. Stamtąd ciężarówki kierować się będą na południe przez Tupadły do obwodnicy Inowrocławia.
Spalane tam mają być odpady z naszego regionu, a także z innych województw. Przedstawiciele spółki zapewniali, że nie będą to odpady pochodzące z innych krajów, a cała inwestycja będzie ekologiczna i spełniała unijne oraz polskie normy środowiskowe dotyczące emisji do powietrza. Budowa obiektu, zlokalizowanego w południowo-wschodniej części terenu "Ciechu" ma zakończyć się najwcześniej w 2026 roku.
Instalacja ta spowodować ma ograniczenie zużycia węgla przez Ciech o jedną trzecią. Spółka chce w kolejnej dekadzie całkowicie zrezygnować z węgla, a w 2040 roku osiągnąć neutralność klimatyczną.