O sprawie pisaliśmy 29 stycznia na prośbę mieszkańców, którzy poprosili nas o interwencję. Ich zdaniem władze gminy nie dbają należycie o stan niektórych dróg gruntowych na terenie gminy oraz w samym Gniewkowie.
W odpowiedzi usłyszeliśmy, że "remonty odbywają się na bieżąco". - Nadmieniamy jednak, że podjęcie działań zależne jest od panujących warunków pogodowych i dostosowane do posiadanych środków finansowych - mówił nam pod koniec stycznia Jarosław Tomczyk, zastępca burmistrza Gniewkowa.
Dziś otrzymaliśmy kolejny sygnał, tym razem od innego mieszkańca gminy, który opisuje wypadek swojej żony.
- Moja żona miała nieszczęśliwy upadek na rowerze, co przyczyniło się do zwichnięcia ręki. Stan drogi jest w opłakanym stanie - przymarznięte błoto, koleiny, jednym słowem niedbalstwo ze strony władzy gminy Gniewkowo. Po kontakcie telefonicznym w sprawie dróg była zapewniona doraźna poprawa tej drogi, ale nikt się nie przyczynił do poprawienia całego odcinka tej drogi - czytamy w przesłanej nam wiadomości.
Do zdarzenia doszło na odcinku Bąbolin - ul. Kolejowa w Gniewkowie. To jeden z odcinków, o którym informowali nas wcześniej internauci i który odwiedziliśmy z aparatem przygotowując artykuł z 29 stycznia.
Zobacz też: Na Trzcińskiego topią się w błocie. Co na to ratusz?