Od mieszkańców Inowrocławia municypalni otrzymali w tym czasie 71 tego typu sygnałów, w 13 przypadkach funkcjonariusze stwierdzili nieprawidłowości związane z paleniem odpadów w piecach.
- W wyniku podjętych interwencji nałożono dziewięć mandatów karnych z art. 191 ustawy o odpadach oraz zastosowano cztery pouczenia, pobrano również trzy próbki popiołu z pieca. Spalanie w piecu niedozwolonych substancji to wykroczenie zagrożone karą grzywny do 5000 zł - informują municypalni.
Jak zauważają strażnicy, właściciel nieruchomości ma prawny obowiązek poddać się kontroli, a utrudnianie przeprowadzenia czynności jest przestępstwem. Z uwagi na pandemię ograniczono jednak kontrole tylko do zgłoszeń mieszkańców. - *Wykorzystujemy również urządzenie do pomiaru wilgotności drewna, ponieważ spalanie mokrego drewna powoduje duże zadymienie, pamiętajmy, że wilgotność drewna zgodnie z przepisami powinna być poniżej 20 procent8 - dodaje straż miejska.
Z obserwacji i interwencji strażników wynika, że z roku na rok problem spalania odpadów się zmniejsza. Mieszkańcy są coraz bardziej uświadomieni pod tym kątem. - Często otrzymujemy zgłoszenia dotyczące zadymienia danej okolicy, jednak jak się później okazuje jest to problem pieców starej generacji tzw. "kopciuchów" i nie stwierdzamy tam spalania niedozwolonych substancji - dodaje Straż Miejska w Inowrocławiu.