Mogileńscy policjanci od kilku dni otrzymywali sygnały, że w godzinach nocnych z terenu miejscowej szkółki drzew i krzewów kradziony jest olej napędowy. Dzielnicowi pracujący nad sprawą postanowili schwytać złodziei na gorącym uczynku, w związku z czym zorganizowali policyjną zasadzkę. Wsparcia funkcjonariuszom udzielili strażnicy leśni z Nadleśnictwa Gołąbki.

- Zaplanowane działania przyniosły skutek. W miniony czwartek przed godziną 18:00 policjanci i strażnicy leśni pojechali na miejsce i z ukrycia rozpoczęli obserwację. Około godziny 22:00 zauważyli trzy osoby, które pchały wózek wypełniony plastikowymi pojemnikami w kierunku miejsca, gdzie składowane jest paliwo - informuje st. asp. Tomasz Bartecki, rzecznik prasowy KPP w Mogilnie.

Mundurowi podjęli decyzję o zatrzymaniu. W ich ręce wpadli mężczyźni w wieku 18, 19 i 24 lat. Wszyscy to mieszkańcy powiatu mogileńskiego. W rozmowie z funkcjonariuszami przyznali się, że od wtorku zdążyli wspólnie ukraść 300 litrów oleju napędowego, a w piątek zaplanowali kradzież kolejnych 200 litrów. Niedaleko szkółki policjanci ujawnili należący do nich samochód marki Audi A4, a w nim pompę do przelewania oleju napędowego, puste pojemniki oraz 28 sztuk sadzonek dębu kolumnowego. Właściciel wartość skradzionego paliwa i roślin oszacował na kwotę 2700 złotych.

Mężczyźni usłyszeli już zarzuty kradzieży. Za to przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.