W Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w środę odbyła się konferencja prasowa ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego i szefa KPRM Michała Dworczyka. Minister Szumowski poinformował, że w Polsce nie ma potwierdzonego przypadku koronawirusa. "Natomiast na pewno takie przypadki w ciągu najbliższego czasu będą" – zaznaczył.
Szef KPRM przekonywał, że na razie nie ma przesłanek do odwoływania imprez masowych, a władze będą na bieżąco reagować na rozwój sytuacji. Dodał, że obecnie niebezpieczeństwem jest "chaos informacyjny i dezinformacja. I na ten obszar również kładziemy duży nacisk".
Dworczyk powiedział też, że w budżecie państwa – w rezerwie ogólnej – na wszelkie działania prewencyjne i związane z leczeniem chorych na koronawirusa, jeśli będzie taka konieczność, zarezerwowano 200 mln zł.
Ministrowie poinformowali też o postępowaniu wobec osób, które powracają z miejsc, gdzie choroba zakaźna COVID-19 zbiera żniwo. Apelowali o zachowanie spokoju i przypominali o tym, jak należy postępować.
Minister zdrowia poinformował, że uruchamiana jest infolinia Narodowego Funduszu Zdrowia o postępowaniu w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem. Numer infolinii to 800-190-590. Jest ona czynna całą dobę, we wszystkie dni tygodnia.
Dodatkowo też pasażerowie wszystkich połączeń międzynarodowych Polskich Kolei Państwowych, powracający do kraju, będą informowani o tym, jak mają postępować, gdy mają jakiekolwiek wątpliwości co do swego stanu zdrowia.
Działania podejmowane będą też na szczeblu administracji rządowej. W środę w godzinach popołudniowych odbędzie się telekonferencja z wojewodami i z dyrektorami wojewódzkich oddziałów NFZ. Podczas rozmowy sprawdzany będzie m.in. związany z koronawirusem stan wdrożenia zalecanych procedur w szpitalach.
"Będziemy sprawdzać i update'ować (uaktualniać – PAP) stan informacji o przygotowaniach sprzętowych, ale również będziemy kontrolować stan wdrożenia procedur na wypadek wystąpienia koronawirusa i (sprawdzać) czy dyrektorzy szpitali mają opanowane te informacje, które były przygotowane przez Główny Inspektorat Sanitarny, i czy faktycznie są one przełożone na działania praktyczne w jednostkach szpitalnych" – powiedział Szumowski i dodał, że uruchomiona została możliwość dodatkowego wyposażenia szpitali w środki ochrony osobistej.
W czwartek we wszystkich urzędach wojewódzkich odbędą się spotkania w obecności przedstawicieli NFZ-u z dyrektorami szpitali po to, aby rozmawiać o procedurach związanych z koronawirusem, o ich wdrażaniu i prowadzeniu akcji informacyjnych. Rozpocznie się też akcja informacyjna na szeroką skalę, skierowana do obywateli i do wszystkich agend państwowych zaangażowanych w te przygotowania. W czwartek też minister edukacji narodowej zaprosił do siebie wszystkich kuratorów.
"Tam również nastąpi omówienie aktualizacji procedur postępowania w sytuacjach, kiedy jest podejrzenie, że jakieś dziecko bądź nauczyciel mogą być zarażeni, albo mieli kontakt z osobami zarażonymi koronawirusem" – dodał Dworczyk.
Z kolei na piątek premier Mateusz Morawiecki wezwał do siebie wszystkich wojewodów na odprawę w obecności ministra zdrowia i innych ministrów zaangażowanych w działania związane z zaistniałą sytuacją.
Minister zdrowia naświetlił też sprawę z praktycznego punktu widzenia pracodawcy i pracownika. Zapewnił, że osobom, które trafią z uzasadnionym podejrzeniem zarażenia na oddział szpitalny lub objęte będą – zgodnie z procedurami – kwarantanną, przysługuje zwolnienie i rekompensata z ZUS z powodu nieobecności w pracy. Pytany był również, czy pracodawca może odesłać osobę z takim podejrzeniem do domu.
"Formalnie podstaw prawnych (...) nie znam, ale nie jestem ekspertem prawa pracy. Natomiast mamy stanowisko pani prezes (Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, prof. Gertrudy) Uścińskiej w zakresie podejrzenia zakażenia wirusem. Jeśli to podejrzenie potwierdzone, czyli osoba trafia na oddział, to przysługuje jej z tytułu nieobecności w pracy zwolnienie i rekompensata z ZUS, również jeżeli to się nie potwierdzi, ale była zgodnie z procedurami objęta kwarantanną, również rodzicowi dziecka, które ma takie podejrzenie lub jest objęte kwarantanną, przysługuje świadczenie z ZUS" – wyjaśnił szef resortu zdrowia.
Uczulał też na to, że jeśli ktoś wrócił np. z Włoch i przypuszcza, że miał konktat z osobą chorą na nowy wirus, lecz nie ma żadnych objawów, to wtedy obowiązuje kwarantanna domowa. "14 dni powinniśmy spędzić w domu, obserwując siebie i patrząc, czy nie wystąpią objawy" – dodał.(PAP)
Autorka: Klaudia Torchała