W minioną środę przed południem do inowrocławskiej policji wpłynął sygnał o kierowcy opla, który wykonuje dziwne manewry na drodze i może być nietrzeźwy. Na miejscu okazało się, że we wskazanym pojeździe znajdowało się dwóch pijanych mężczyzn. Obaj zostali zatrzymani do wyjaśnienia, a policjanci zgromadzili dowody na to, który z nich kierował samochodem i jaki przebieg miało całe zdarzenie.

- Patrol ustalił, że samochód marki Opel, jadąc al. Niepodległości, wykonywał dziwne manewry. Uderzył w znak drogowy, jechał po trawie, „ściął” drzewko, jechał zygzakiem, a nawet pod prąd. Pojazd zatrzymał się przy tej samej ulicy w rejonie jednego ze sklepów. Tam między kierującym i pasażerem pojazdu miała wywiązać się szarpanina. Interweniujący policjanci drogówki doprowadzili mężczyzn do policyjnego aresztu. Ich stan trzeźwości wskazał na ponad 2 promile alkoholu - mówi Izabella Drobniecka z Komendy Powiatowej Policji w Inowrocławiu.

Kierujący samochodem 21-letni mężczyzna usłyszał zarzut dotyczący popełnienia przestępstwa. Zarzuca mu się to, że jechał w stanie nietrzeźwości. Poniesie również konsekwencje spowodowania kolizji drogowej i tego, że nie miał uprawnień do kierowania pojazdami. Grozi mu teraz kara do 2 lat pozbawienia wolności.