- Codziennie przemierzam do pracy ul. Rąbińską - Stary Rąbin i ul. Wierzbińskiego. Co jakiś czas widzę martwego, rozjechanego jeża. Położenie tych pożytecznych i pięknych zwierząt sugeruje, że zostały zabite z premedytacją. Na przykład dzisiaj rano jeż leżał na środku jezdni. Ktoś świadomie skierował na niego pojazd - pisze w wiadomości do redakcji jeden z mieszkańców Inowrocławia.

Interpelacje w sprawie zapewniania zwierzętom większej ochrony złożył w czerwcu radny Waldemar Kwiatkowski. Wnioskuje w niej o to, by w newralgicznych miejscach m.in. na ulicach w obrębie Parku Solankowego umieścić specjalne tablice ostrzegawcze z napisem "UWAGA JEŻE".

- Park Solankowy to miejsce, gdzie występuje bardzo dużo jeży, które na żer wychodzą nocą i często wchodzą na jezdnie ulic, przez co są rozjeżdżane przez samochody - pisze radny Waldemar Kwiatkowski. I dodaje: - Wiele miast w Polsce ustawiło znaki w obrębie swoich ulic, co spowodowało, iż liczba rozjechanych jeży zmalała. Przykładem może być Warszawa - znaki z tabliczkami ustawiono na Ochocie - na ulicy Filtrowej oraz Opole, gdzie znaki zostały ustawione na ulicy Oleskiej.

W odpowiedzi Urząd Miasta poinformował, że sygnały o problemie napływają z różnych części Inowrocławia. - W czasie prowadzenia bieżących kontroli zarządcy drogi, zwrócona zostanie uwaga na bezpieczeństwo jeży zamieszkujących Park Solankowy i przyległych do niego ulic - poinformowała Ewa Witkowska, zastępca prezydenta Inowrocławia.