- Metoda, którą posługują się w ostatnim czasie naciągacze polega na tym, że ktoś włamuje się na popularne internetowe serwisy społecznościowe. Tam podaje się za kogoś ze znajomych i twierdzi, że pilnie potrzebuje gotówki. Wiele osób przejmuje te informacje i odpisuje, że pożyczy pieniądze - informuje Izabella Drobniecka z Komendy Powiatowej Policji w Inowrocławiu.
Jak działa oszustwo? Rzeczniczka policji wyjaśnia, że pożyczający poprzez swoje konto bankowości elektronicznej udziela rzekomemu znajomemu specjalnego kodu. Po tej czynności wypłacenie ustalonej kwoty trwa chwilę, a pieniądze przelewane są na konto oszusta.
- Zazwyczaj sprawa wychodzi na jaw po kilku dniach, bo oszust informuje, że gotówkę odda. Tak się jednak nie dzieje, a osoba, która pożyczyła pieniądze dopiero wtedy dzwoni do swojego znajomego i dowiaduje się, że ten nie ma ze sprawą nic wspólnego - wyjaśnia Izabella Drobniecka. I dodaje: - Pamiętajmy, gdy ktoś zwraca się do nas o pieniądze, zadzwońmy do tej osoby, by upewnić się, że komunikat pochodzi właśnie od niej.