Rodzina, znajomi, przedstawiciele władz samorządowych oraz działacze związkowi uczcili pamięć Piotra Bartoszcze, który zginął w nocy z 7 na 8 lutego 1984 roku. W wyniku przeprowadzonych w ostatnich latach ustaleń przez IPN, jego śmierć miała związek z jego działalnością opozycyjną.
- Dzisiaj nikt z nas nie ma cienia wątpliwości, że śp. Piotr Bartoszcze to bohater, który oddał swoje życie w walce o wolną i niepodległą ojczyznę. Walce o polskie gospodarstwa rodzinne, walce o wartości takie jak rodzina, wiara oraz poszanowanie i przywiązanie do ojczystej ziemi. To on wraz ze swoim ojcem Michałem i bratem Romanem od początku lat 80. współtworzyli niezależny ruch ludowy nie tylko poprzez organizowanie rolników, ale też demonstracje, marsze i akcje protestacyjne, a także kolportaż podziemnych wydawnictw, które były autentycznym i niezależnym głosem polskich rolników w czasie wszechobecnej cenzury i terroru komunistycznego reżimu. To on w końcu był jednym z sygnatariuszy "Porozumień Bydgoskich", które dały podwaliny pod rejestrację rolniczej "Solidarności". Taka działalność wymaga nie tylko niesamowitej odwagi, ale także działalność kosztem pracy we własnym gospodarstwie rolnym i kosztem własnej rodziny. Niestety Piotra Bartoszcze, jak i sam Piotr ponieśli za to najwyższą cenę, tragiczną cenę - mówił Aleksander Tadych, zastępca przewodniczącego NSZZ RI "Solidarność".
Pod pamiątkowym obeliskiem, odsłoniętym w tym miejscu dokładnie 10 lat temu oraz "Krzyż chłopskiej doli" gospodarz uroczystości wójt gminy Grzegorz Piątek, członek zarządu województwa Dariusz Kurzawa, członek zarządu powiatu Andrzej Skrobacki oraz pozostali goście złożyli kwiaty i zapalili znicze. Następnie uroczystości przeniosły się do Kościół pw. św. Józefa oraz pod pomnik Piotra Bartoszcze przed Urzędem Gminy Inowrocław.
Piotr Bartoszcze urodził się 14 kwietnia 1950 roku w Jaroszewicach na Lubelszczyźnie. W 1964 roku rodzina Bartoszczów przeprowadziła się na Kujawy. Zamieszkali w Sławęcinie. Piotr Bartoszcze, a także jego ojciec Michał i brat Roman zaangażowali się w ruch solidarnościowy po podpisaniu porozumień sierpniowych w 1980 roku. Włączyli się w działalność Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Solidarność Chłopska, a potem również NSZZ Rolników Indywidualnych Solidarność. Wszyscy trzej brali udział w strajku rolników w Bydgoszczy w marcu 1981 roku. Po wprowadzeniu stanu wojennego cała trójka ukrywała się, ale we wrześniu 1982 roku zostali zatrzymani i osadzeni w więzieniu we Włocławku. Wyszli na wolność po dwóch miesiącach i ponownie zaangażowali się w działalność opozycyjną.
Opozycjonista drukował i kolportował podziemne pismo rolniczej „Solidarności” „Żywią i Bronią”. Zginął w nocy z 7 na 8 lutego 1984 roku. Jeden z sąsiadów zauważył rozbity pojazd w kanale Smyrnia. Ciało Piotra Bartoszcze zostało znalezione 9 lutego 1984 roku w studzience melioracyjnej niedaleko miejsca odnalezienia samochodu. W pogrzebie działacza rolniczej Solidarności, który odbył się 12 lutego 1984 roku, wzięło udział 2,5 tysiąca osób.
Śledztwo prowadzone wówczas przez funkcjonariuszy milicji zostało umorzone. Zdaniem prokuratury Piotr Bartoszcze zginął w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Śledczy stwierdzili, że po zderzeniu z innym samochodem uciekł z miejsca wypadku i wpadł do studzienki, ponieważ był pod wpływem alkoholu. Ustalenia prokuratury od początku budziły zastrzeżenia rodziny i ówczesnej opozycji. Kolejne śledztwo, wszczęte już w czasach III RP, również zostało umorzone. Trzecie dochodzenie prowadził pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej. Ustalono, że śmierć Piotra Bartoszcze miała charakter polityczny, ale sprawców nie zdołano ustalić.