Czym jest rozprawa administracyjna i czemu służy? W skrócie jest elementem postępowania administracyjnego, który ma je uprościć lub przyspieszyć. Mowa oczywiście o postępowaniu w sprawie budowy spalarni. - Organ powinien przeprowadzić rozprawę, gdy zachodzi potrzeba uzgodnienia interesów stron oraz gdy jest to potrzebne dla wyjaśnienia sprawy przy udziale świadków lub biegłych albo w drodze oględzin - czytamy w przepisach prawa administracyjnego.
W małej sali hali widowiskowo-sportowej we wtorek naprzeciwko siebie zasiedli przedstawiciele inwestora oraz Krzysztof Pietrzak ze Stowarzyszenia “Nie dla spalarni w Inowrocławiu”. Na rozprawie obecni byli również pracownicy urzędu miasta z prezydentem i jego zastępcami na czele, a także pracownicy Qemetiki i mieszkańcy. Jak zaznaczyła prowadząca rozprawę, Daria Knasiak, rzecznik ratusza, organ decyzyjny na rozprawie nie wypowiadał się na temat materiału dowodowego, ani nie zajmował stanowiska w sprawie.
Merytoryczna część spotkania rozpoczęła się od przedstawienia przez Martę Molendę, kierownika referatu środowiska i rolnictwa w urzędzie miasta, najważniejszych etapów postępowania trwającego od 20 czerwca 2023 roku. Następnie w 15-minutowej prezentacji o inwestycji opowiedział Daniel Chlebowski z ramienia inwestora. W jej trakcie poruszono m.in. szczegóły dotyczące transportu, rodzaju odpadów, czy procesu spalania i stosowanych zabezpieczeń.
Później czas na swoją wypowiedź dostał przedstawiciel stowarzyszenia sprzeciwiającego się budowie. - Dzisiejsza rozprawa w ogólnie nie powinna się odbyć - zaczął Krzysztof Pietrzak składając na ręce organu prowadzącego postępowanie pismo z załącznikami liczące ponad 200 stron. Trzykrotnie składał też skargi na prowadzącą spotkanie, powołując się na prawo do swobodnej wypowiedzi.
Od tego momentu spotkanie miało dość chaotyczny przebieg, w czym nie pomogła przerwa ogłoszona przez prowadzącą. Etap zadawania pytań przez zainteresowanych trwał ponad dwie godziny, z czego większość czasu poświęcono na przekrzykiwania, czy próby odbierania mikrofonu z powodu wypowiedzi niezwiązanych z rozprawą. Przedstawiciele inwestora w pewnym momencie złożyli wniosek o wydalenie Krzysztofa Pietrzaka z rozprawy "za niewłaściwe zachowanie", powołując się na art. 96 kodeksu postępowania administracyjnego.
Wśród merytorycznych pytań, które kierowano przede wszystkim do inwestora, mieszkańcy podnosili tematy m.in. ruchu drogowego w kontekście natężenia i przebiegu tras, nieprzyjemnych zapachów wydobywających się z ciężarówek, jakości powietrza, obaw o uzdrowisko, czy systemów bezpieczeństwa w spalarni.
Przedstawicieli ratusza dopytywano, czy inwestycja ostatecznie jest zgodna z miejscowym planem zagospodarowania terenu. Ta kwestia od początku postępowania budzi bowiem wiele wątpliwości.
- Tak jak strony postępowania informowały, jeżeli chodzi o zebrany materiał, mamy przeróżne opinie. Na ten moment nie stwierdzimy tutaj na rozprawie, czy jest zgodność z miejscowym planem, czy nie ma zgodności. I prosiłabym tutaj o zakończenie tego tematu - odpowiedziała Marta Molenda.
Z wtorkowej rozprawy sporządzony zostanie protokół, który zostanie zamieszczony w biuletynie informacji publicznej urzędu miasta. Ostateczna decyzja co do powstania inwestycji ma zostać podjęta przez prezydenta Inowrocławia do końca lutego br.