Zjazd delegatów PZKol przerwany w atmosferze chaosu
Według komisji skrutacyjnej, w drugiej turze wyborów Leśniewski pokonał Makowskiego stosunkiem głosów 35:34. Jednak pod protokołem podpisało się tylko dwóch z czterech członków komisji. Wątpliwości wzbudził jeden z głosów oddanych na Leśniewskiego - czy prawidłowo został skreślony krzyżyk przy jego nazwisku.
Spór wokół tej kwestii trwał długo i w tym czasie część delegatów nie czekając na wyniki opuściła tor w Pruszkowie. Wśród tych, którzy zostali na miejscu, nie było zgody na powtórzenie wyborów.
Gdy przewodniczący prezydium zjazdu Waldemar Minta zaproponował przejście do kolejnego punktu obrad, czyli do wyboru członków zarządu PZKol, kategorycznie sprzeciwił się temu Makowski, twierdząc, że najpierw trzeba wyjaśnić kwestię, kto jest nowym prezesem. Popierający Makowskiego delegaci opuścili salę, zrywając kworum i uniemożliwiając dalsze obrady.
Zjazd trwał prawie dziewięć godzin. W sobotę rano przed jego rozpoczęciem umieszczono na stronie internetowej PZKol komunikat o zamknięciu sprawozdania finansowego za rok 2017. Na zjeździe prezes Makowski mówił o tym jako o "momencie przełomowym, który pozwoli odbić się polskiemu kolarstwu".
W dyskusji podczas zjazdu często pojawiał się wątek zadłużenia PZKol. Przewodniczący komisji rewizyjnej Michał Jackowiak poinformował, że wynosi ono obecnie ponad 20 mln złotych.
Dyskutowano o przyszłości toru kolarskiego w Pruszkowie. Wybudowany w latach 2003-08 obiekt kosztował ponad 90 milionów złotych. Głównym wierzycielem PZKol jest Mostostal Puławy, wykonawca toru.
Kulminacyjnym punktem obrad miały być wybory władz. W pierwszej turze wyborów odpadł popierany przez byłego prezesa PZKol Dariusza Banaszka były wieloletni burmistrz Nowego Dworu Mazowieckiego Jacek Kowalski, który otrzymał 13 głosów. Na Leśniewskiego głosowało 30 delegatów, a na Makowskiego - 27.
Druga tura zakończyła się w sposób budzący wątpliwości, a wybór Leśniewskiego prawdopodobnie będzie podważany.
61-letni Leśniewski był znakomitym kolarzem. W 1988 roku na igrzyskach olimpijskich w Seulu wywalczył srebrny medal w wyścigu drużynowym na 100 km, startując razem z Joachimem Halupczokiem, Zenonem Jaskułą i Andrzejem Sypytkowskim.
Rok później w mistrzostwach świata w Chambery zdobył srebro w tej samej konkurencji. Jego najlepszym indywidualnym wynikiem w MŚ było szóste miejsce w Oslo w 1993 roku. Dwukrotny mistrz Polski w wyścigu ze startu wspólnego (1991, 1993), zwycięzca Tour de Pologne z 1985 roku. W Polskim Związku Kolarskim pełnił funkcję m.in. dyrektora sportowego. (PAP)
af/ krys/
Zjazd delegatów Polskiego Związku Kolarskiego w Pruszkowie zakończył się chaosem, a wybory prezesa zostały przerwane. Marek Leśniewski wygrał głosowanie nad Rafałem Makowskim 35:34, ale wynik został zakwestionowany z powodu niejasności przy jednym głosie. Brak kworum uniemożliwił dalsze obrady. Makowski i jego zwolennicy opuścili salę. W zjeździe poruszono także kwestie zadłużenia PZKol, wynoszącego ponad 20 mln zł, oraz przyszłość toru kolarskiego w Pruszkowie. Marek Leśniewski to bydgoszczanin, który często jest gościem imprez kolarskich w Inowrocławiu i okolicy. Ostatnio wręczał medale na mecie charytatywnego rajdu dla Ignasia, z Parku Solankowego do Łojewa.