Prokuratura prowadzi postępowanie, które ma dokładnie wyjaśnić przebieg i okoliczności tragicznej śmierci chłopca. Do wypadku doszło w Wielką Sobotę na terenie parkingu przed marketem przy ul. Św. Ducha w Inowrocławiu. Bezpośrednio po zdarzeniu na miejsce pojechał zespół dochodzeniowo-śledczy policji, który prowadził działania pod nadzorem prokuratora.

- Przeprowadzono oględziny oraz ustalono i przesłuchano świadków zdarzenia. Były dwie lub trzy osoby, które były naocznymi świadkami tego, co się stało. Udało się także zabezpieczyć monitoring, na którym zarejestrowano wypadek. Jeśli chodzi o fakty, to udało się odtworzyć przebieg zdarzenia. Zbadano także stan trzeźwości kierującej oraz rodziców. Badania nie wykazały, aby któraś z tych osób była nietrzeźwa - mówi nam prokurator Agnieszka Adamska-Okońska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.

Ze wstępnych ustaleń prokuratury wynika, że po zrobionych zakupach rodzice wychodzili z dziećmi ze sklepu. - Wejście do sklepu Netto jest wysunięte z obiektu, a bezpośrednio przed nim znajduje się droga. Dzieci w sposób dość nagły wybiegły ze sklepu. Starszemu chłopcu udało się przebiec przed maską samochodu, a jego młodszy braciszek wpadł wprost pod koła - dodaje Agnieszka Adamska-Okońska.

Prokuratura powoła biegłego, który oceni zachowanie kierującej volvo. Rozwieje to wszelkie wątpliwości dotyczące tego, z jaką prędkością jechała 61-latka, czy mogła zauważyć chłopca i się zatrzymać, czy w tamtych warunkach nie było to możliwe. Dziś, we wtorek, odbędzie się sekcja zwłok 2-latka.

DSC_1461