Na spotkanie z Wojciechem Piniewskim, urzędnikami i przedstawicielami miejskich spółek przyszła około setka osób. Wśród nich było wielu radnych i kandydatów zapowiadających start w nadchodzących wyborach, ale byli też mieszkańcy z konkretnymi problemami i pytaniami.

1

W pierwszej części pełniący funkcję prezydenta wyliczył, jakie inwestycje miasto zrealizowało w ostatnich latach i jakie są w planach najbliższych, jak i nieco dalszych. Przyznał, że nie było ich tyle, ile powinno, ale wini za to rządzących krajem w ostatnich ośmiu latach.

- Nie byliśmy jako samorząd ulubieńcami poprzedniej władzy - mówił Piniewski, który przypomniał na jakie dofinansowania ze strony rządu mógł liczyć Inowrocław, a na jakie mniejsze gminy w powiecie. - Stracili na tym mieszkańcy, to się odbiło w szczególności na braku możliwości realizacji wielu inwestycji, o które zabiegaliśmy - dodał. Zapewniał, że z pomocą odblokowanych środków z KPO, a także z tzw. ZIT-u, inwestycji teraz powinno być dużo więcej.

To m.in. budowa centrum wodnej rozrywki w miejscu zamkniętego odkrytego basenu, przebudowa ulicy Magazynowej, budowa łącznika ul. Toruńskiej z Jacewską oraz nowych dróg rowerowych, zakup autobusów, czy przebudowa pętli w Mątwach. - Przygotowane są już projekty, choć niektóre będą wymagały aktualizacji - przyznał. W zakresie mniejszych inwestycji w rejonie omawianych osiedli jest m.in. budowa ulic Zielińskiego, Poszwińskiego, Rzepakowej, Polskich Saperów i Jęczmiennej.

4

Sprawy inwestycji zdominowały zresztą czwartkowe spotkanie, także w części, w której pytania mogli zadawać mieszkańcy, choć pojawiały się również dużo bardziej szczegółowe zagadnienia, które urzędnicy obiecali rozwiązać indywidualnie, zapraszając zainteresowanych do ratusza. Problem pogarszającego się stanu drogi gruntowej i możliwości jej naprawy przedstawili mieszkańcy ulicy Snarskiego, była też sprawa braku dojazdu do działek i budujących się domów w pobliżu tej drogi, czy problemy wspólnoty mieszkaniowej przy ul. Kusocińskiego.

3

Wielokrotnie odnoszono się do sprawy zamknięcia basenu otwartego. Ten, w nowej odsłonie, może powstać za kilka lat, Wojciech Piniewski zdradził natomiast, że z myślą przede wszystkim o najmłodszych, miasto ma do tego czasu zaproponować tymczasową formę zapewnienia wodnych zabaw. Jeden z mieszkańców zarzucił władzom miasta, że z remontem basenu przy ulicy Świętokrzyskiej zwlekano przez wiele lat, doprowadzając w ten sposób do jego zamknięcia.

2

- To nie była kwestia dbania lub niedbania. Ten basen musiał być zamknięty, bo nie zapewniał on żadnych standardów uzdatniania wody. To była technologia polegająca na dosypywaniu chloru szpadlem i mieszaniem wody łopatą. Tak mógł działać w latach 50., 60., 70., ale współczesne standardy tego nie dopuszczają. Gdybyśmy my tego nie zrobili, basen zamknął by sanepid lub inspektor nadzoru budowlanego - odpowiedział Wojciech Piniewski.

5

Nie zabrakło też tematu spalarni odpadów. Piniewskiego dopytywano o to, czy jest jej zwolennikiem, czy przeciwnikiem. - To nie jest temat w kategoriach za-przeciw. Miasto wydaje tylko decyzję środowiskową, która jest jednym z elementów postępowania w procesie administracyjnym, decyzję zaskarżalną, którą strony mogą zaskarżyć, a my musimy trzymać się przede wszystkim przepisów prawa. Moje prywatne zdanie na ten temat jest zupełnie nieistotne, bo nie jest to moje prywatne spotkanie, tylko spotkanie z mieszkańcami - odpowiedział.

6

Na co jeszcze uwagę zwracali mieszkańcy? Na konieczność zakupu biletów MPK przez seniorów poniżej 70. roku życia, na kiepski stan drog i chodników, niewystarczającą liczbę ścieżek rowerowych, brak komunikacji autobusowej w rejonie ulicy Rąbińskiej, zbyt mały parking przy ulicy Magazynowej, brak biletomatu oraz bankomatu w rejonie Solanek.

Kolejne spotkania:

  • Stare Miasto: 5 marca, Szkoła Podstawowa nr 1, ul. Toruńska 46,
  • Szymborze: 6 marca, Szkoła Podstawowa nr 10, ul. Przybyszewskiego 119,
  • Mątwy: 12 marca, Szkoła Podstawowa nr 9, ul. Chemiczna 9,
  • Piastowskie i Solno: 14 marca, Szkoła Podstawowa nr 8, ul. Łokietka 3.

Cykl spotkań z mieszkańcami, a konkretniej sposób ich promowania na terenie Inowrocławia w kontekście zbliżających się wyborów, stał się w ostatnim czasie jednym z tematów, które doprowadziły do sporu pomiędzy dotychczasowymi koalicjantami w Radzie Miejskiej Inowrocławia z Porozumienia Samorządowego i Koalicji Obywatelskiej. Ci pierwsi zarzucają Wojciechowi Piniewskiemu "autopromocję" i wykorzystywanie swojego stanowiska, pełniący funkcję prezydenta broni się natomiast w ten sposób, że kontynuuje zwyczaj spotykania się z mieszkańcami zapoczątkowany przez prezydenta Ryszarda Brejzę, przerwany kilka lat temu przez pandemię.