W archidiecezji gnieźnieńskiej sposób organizacji kolędy zależy od decyzji proboszcza parafii. - W wielu parafiach będzie to "kolęda tradycyjna”, tzn. od domu do domu. Są też parafie w naszej archidiecezji, w których proboszczowie wybrali drugą formę – po wcześniejszych deklaracjach, na zaproszenie wiernych – mówi ks. Remigiusz Malewicz, rzecznik prasowy archidiecezji gnieźnieńskiej.
Informacje o formie wizyt duszpasterskich, o terminie ich rozpoczęcia i harmonogramie w poszczególnych parafiach podawane są wiernym w ogłoszeniach parafialnych czy na stronach internetowych. Szczegółów powinniśmy zatem szukać w swoich parafiach.
Rozmowy o życiu parafii
Jaki jest cel odwiedzin księży w domach parafian? - Dla Kościoła kolęda jest szansą ewangelizacyjną, by choć podczas krótkiego spotkania przynieść przesłanie na Nowy Rok, słowo nadziei i pokrzepienia. Wizyta duszpasterska tradycyjnie nazywana kolędą jest czasem błogosławienia mieszkań i wspólnej modlitwy duszpasterza z rodziną. W tym znaczeniu "kolęda” jest szansą, bo stwarza przestrzeń do rozmowy i słuchania, służy lepszemu poznaniu parafian przez duszpasterza i odwrotnie. Może warto zastanowić się wcześniej nad tym, o czym chcielibyśmy porozmawiać z księdzem w czasie kolędy, np. w kwestiach dotyczących przeżywania naszej wiary, życia Kościoła czy funkcjonowania parafii - dodaje ks. Remigiusz Malewicz.
Każda wizyta duszpasterska przebiega w podobny sposób. Warto się do niej należycie przygotować. - Kolęda rozpoczyna się od błogosławienia mieszkania i wspólnej modlitwy, dlatego na stole przygotowujemy wodę święconą, stawiamy krzyż i zapalamy świece. Jeśli w dniu kolędy nie mamy w domu wody święconej, warto powiedzieć o tym księdzu i poprosić go, by przed pobłogosławieniem mieszkania, pobłogosławił najpierw wodę - podkreśla ks. Malewicz.
Niecenzuralne powitanie
Niektórzy wierni wolą opcję, kiedy to oni zgłaszają potrzebę wizyty duszpasterskiej. Pojawienie się ministrantów pod drzwiami z pytaniem, czy przyjmą księdza, bywa dla nich niewygodne. Z rozmów z duchownymi wiemy, że zdarza się, iż usłyszą niecenzuralny komentarz na temat swojego przybycia, zostaną zastraszeni lub poszczuci psem.
Jeśli chodzi o statystyki dotyczące przyjmowania kolędy w parafiach z terenu powiatu inowrocławskiego w ubiegłym roku, to diecezja nie prowadzi takich danych. - W ubiegłym roku, w czasie popandemicznym, to proboszczowie decydowali o formie przeprowadzania kolędy – w wielu parafiach była już kolęda od domu do domu, w niektórych na zaproszenie wiernych, w niektórych tzw. "msze św. kolędowe” w kościele z udziałem mieszkańców poszczególnych wiosek czy ulic. Biorąc to pod uwagę, statystyki ubiegłoroczne byłyby zatem mało miarodajne - mówi duchowny.
Wysokość ofiary przeznaczonej na cele parafii spędza sen z powiek niektórym wiernym. Ile włożyć do koperty? Księża najczęściej odpowiadają: co łaska i deklarują, że nie prowadzą oficjalnych statystyk dotyczących zebranych pieniędzy. Z rozmów z mieszkańcami Inowrocławia, którzy przyjmują księdza, wynika, że na cele kościoła przekazują najczęściej 50-100 zł.