- Portale związane z farmacją i medycyną poinformowały o licznych skargach od farmaceutów i techników farmaceutycznych, byłych lub obecnych pracowników jednej z największych w Polsce sieci aptek. Twierdzą oni, że poza monitoringiem wizyjnym, w aptekach sieci zainstalowano również mikrofony. Mają one przy każdym okienku nagrywać zarówno pracowników, jak i klientów. Z podanych informacji wynika, że pacjenci nie byli informowani o nagrywaniu ich wizyt w aptekach - wskazano w komunikcie RPO przesłanym w czwartek PAP.

Przytoczono anonimową wypowiedź byłej pracownicy, że podczas podpisywania umowy o pracę dostała do podpisu również dwie zgody: na rejestrowanie obrazu i nagrywanie dźwięku. Otrzymała jednak wyłącznie kopię umowy o pracę. O tym, gdzie zamontowane są mikrofony, dowiedziała się od innych pracowników. Kierownictwo nie poinformowało o powodach nagrywania ani o tym, co się potem dzieje z nagraniami.

RPO podkreśla, że sprawa dotyczy prawa do prywatności objętego gwarancją konstytucyjną (art. 47 Konstytucji RP). Chodzi m.in. o osoby wykonujące zawód farmaceuty, związany z zachowaniem tajemnicy zawodowej. Pacjent z kolei - w myśl ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta - ma prawo do zachowania w tajemnicy przez osoby wykonujące zawód medyczny, w tym udzielające mu świadczeń zdrowotnych, informacji z nim związanych, a uzyskanych w związku z wykonywaniem zawodu medycznego. Potwierdzenie tego prawa znajduje się w art. 34 ustawy o zawodzie farmaceuty.

Z artykułu wynika także, że mogło dojść do naruszenia praw pracowniczych wynikających z Kodeksu pracy. Zgodnie z art. 22 [2} Kp, jeżeli jest to niezbędne do zapewnienia bezpieczeństwa pracowników lub ochrony mienia lub kontroli produkcji lub zachowania w tajemnicy informacji, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę, pracodawca może wprowadzić szczególny nadzór nad terenem zakładu pracy lub terenem wokół zakładu pracy w postaci środków technicznych umożliwiających rejestrację obrazu. Monitoring wizyjny nie może obejmować pomieszczeń sanitarnych, szatni, stołówek oraz palarni, o ile nie jest to niezbędne dla zapewnienia bezpieczeństwa i tajemnicy.

RPO pyta w piśmie prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej, co już zrobiono, aby wyjaśnić sprawę i czy zawiadomiono o niej Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych oraz Państwową Inspekcją Pracy. (PAP)

Agata Zbieg