Tworzą go pracownicy jednostek miejskich, policji, żandarmerii wojskowej, straży miejskiej, oświaty, kuratorów sądowych, organizacji pozarządowych: Terenowego Komitetu Ochrony Praw Dziecka i Towarzystwa Pomocy im. Świętego Brata Alberta. W sumie 15 osób.

- Krzywdzenie członków rodziny, tych słabszych, to cierpienie, nieraz w ciszy i przy braku wsparcia najbliższego otoczenia... dopóki nie przydaży się tragedia. Aby nie było za późno, musimy reagować i pomagać, a przynajmniej starać się i nie być obojętnym - tłumaczy Ryszard Brejza.

Jak dodaje prezydent, każde zgłoszenie podejrzenia przemocy domowej ma być przedmiotem analizy, wyjaśnień oraz interwencji.