- Po domach chodzi mężczyzna ok. 45-55 lat. Mówi bardzo cicho. Głowa ogolona. Mówi, że zbiera na chorą żonę. Mi powiedział, że zbiera na worki stomijne, sąsiadce powiedział, że zbiera na chore biodro dla żony, innej że na sprawy onkologiczne. W ręku trzyma plik gotówki po 100 zł i 200 zł, żeby wzbudzić zaufanie, żebyś myślał, że sąsiedzi już dali - relacjonuje internautka.
Kobieta, która teraz przestrzega innych mieszkańców, uwierzyła w historię opisywaną przez domorkążcę. - Niestety, ja się nabrałam i dałam mu pieniądze. Jak się okazało po rozmowach z sąsiadami, po osiedlu chodziło dwóch panów, drugi miał tatuaż na dolnej linii rzęs. Sąsiadka zgłosiła już do dzielnicowego - dodaje.
- Przekazuję wskazówki, jak zachować się, gdy do mieszkania pukają osoby, których nie znamy:
- nie otwieraj i nie wpuszczaj do mieszkania osób, których nie znasz, szczególnie gdy jesteś sam w domu,
- nigdy nie wierz w opowiadane historie, bo oszuści łapią się różnych metod, by naciągnąć ludzi na pieniądze, przykładem mogą być rzekome zbiórki finansowe lub rzeczowe,
- przedstawiciele instytucji, przedsiębiorstw usługowych czy firm przed wizytą i dokonywaniem kontroli różnego typu, są zobowiązani zapowiedzieć swoje przybycie do mieszkań uprzednio wcześniej stosownymi komunikatami wywieszanymi na klatkach, każdy taki pracownik musi posiadać przy sobie legitymację lub identyfikator, żądaj zawsze okazania takiego dokumentu, również wiarygodność pracowników możesz sprawdzić dzwoniąc do danej instytucji, firmy i pytając czy wysyłała swoich pracowników do twojego mieszkania,
- mając podejrzenie co do osób, które krążą po klatkach bloków i za wszelką cenę chcą wchodzić do środka, powiadom natychmiast o tym inowrocławską Policję pod numerem telefonu 47 7528 210 – przestrzega asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer orasowy KPP w Inowrocławiu.