Test: Seat Ibiza - ceny, spalanie, wyposażenie

Ten konkurent Corsy, Polo, czy 208, z zewnątrz prezentuje odrobinę zadziorną stylistykę, którą ma do siebie przekonać przede wszystkim młodszych kierowców.

Seat Ibiza - wygląd zewnętrzny

Testowy egzemplarz to, jak wspomniałem wcześniej, topowa wersja FR wzbogacona m.in. o metaliczny lakier, 18-calowe alufelgi, przyciemniane tylne szyby, czy szklany dach, a w standardzie zawierająca... "wyrafinowane oznaczenie modelu inspirowane odręcznym pismem na tylnej pokrywie bagażnika".

Nowocześnie wyglądające trójkątne światła do jazdy dziennej LED (pełnią też funkcję kierunkowskazów) dostępne są tylko w odmianie FR. W dwóch tańszych, czyli Reference i Style, Ibiza bez nich z przodu prezentuje się trochę trochę mniej atrakcyjnie. Światła mijania w technologii LED to również domena FR. W pozostałych wersjach zastosowano tzw. ecoLED.

Z tyłu testowy egzemplarz też miał LED-y, ale z wyjątkiem kierunkowskazów, gdzie wciąż znajdują się tradycyjne żarówki. Warto w tym miejscu wspomnieć o sprawnie działającym asystencie świateł drogowych, który nie oślepiał innych kierowców błyskawicznie wyłączając "długie" w razie potrzeby. Matrycowych LED-ów do Ibizy nie zamówimy, ale w tym segmencie to zupełnie normalne.

Wnętrze

Lifting najbardziej widać we wnętrzu Ibizy. Na plus należy zaliczyć lepsze materiały, a przede wszystkim nowe multimedia. Wirtualny kokpit, niezależnie od wersji, ma 8", a w FR za jedyne 124 zł można go zamienić na 10,25-calowy. Ma bardzo dobrą jakość obrazu i oferuje wiele możliwości personalizacji, a w dodatku jest intuicyjny w obsłudze.

Centralny ekran ma 8,25-cala, a za dopłatą 3 466 zł (element pakietu), możemy go zamienić na większy - 9,2-calowy. Ja miałem na pokładzie ten opcjonalny. To wyświetlacz dobrze znany w wielu nowych autach grupy VAG. Bardzo dobrze spełnia swoją rolę, bo jest prosty i funkcjonalny. Podczas uruchamiania silnika w trakcie pracy systemu start-stop, zdarza mu się na ułamek sekundy zgasnąć, co w nowoczesnym aucie chyba nie powinno mieć miejsca.

Na pokładzie jest oczywiście pełna integracja ze smartfonem. Sterowanie klimatyzacją na szczęście nadal odbywa się tradycyjnie. Ta jest standardem w Reference i Style, a w FR mamy 2-strefowy climatronic.

Wielofunkcyjna, skórzana kierownica posiada wygodne w obsłudze przyciski, które pozwalają sterować wieloma funkcjami nie odrywając od niej rąk. W trakcie korzystania z Travel Assist, który wyręcza kierowcę w utrzymywaniu stałej prędkości za pojazdem z przodu i sam utrzymuje auto na środku pasa ruchu, trzymając kierownicę w dolnej części, często pojawiał się komunikat z prośbą o ponowne jej chwycenie. Wygląda na to, że czujniki, które wykrywają dłonie na kole kierownicy zlokalizowano tylko w górnej jej części. W trakcie dłuższych tras nie była to jednak szczególnie uciążliwa niedogodność, a sama obecność kompletu wspomagaczy kierowcy, zarówno tych ułatwiających jazdę, jak i poprawiających bezpieczeństwo, to duży plus.

Trochę niezrozumiale system Travel Assist działał w trakcie jazdy w korku. Po tym, jak auto przed nami się zatrzymuje, Seat również. W tym momencie Ibiza powinnac czekać, zanim samochód z przodu nie ruszy, tymczasem po 3-4 sekundach system się dezaktywował, co było jednoznaczne z ponownym, powolnym ruszeniem. Wiele razy testowałem ten system w autach grupy VAG i nigdy nie zachowywał się w ten sposób.

Przestrzeń

Ilość miejsca na nogi i głowę w drugim rzędzie siedzeń jest niezła. Ustawiając fotel kierowcy "pod siebie", przy 181 cm wzrostu, z tyłu o nic nie zahaczałem. Bagażnik liczy 355 litrów i wyróżnia się dość wysokim progiem załadunku oraz brakiem haczyków na zakupy. Przednie fotele nie mają regulacji odcinka lędźwiowego.

Silnik

W gamie silnikowej Ibizy znajdziemy wyłącznie benzynowe jednostki - cztery o pojemności 1,0 l oraz jedną o pojemności 1,5 l i 150 KM. Mi trafiła się właśnie ta najmocniejsza wersja, dostępna zresztą tylko w odmianie FR. Mały Seat z tym silnikiem jest bardzo żwawym autkiem, które sprawnie nabiera prędkości. 7-biegowy automat wyręcza kierowcę w wachlowaniu dźwignią zmiany biegów. Ogólnie mogę ocenić jego pracę pozytywnie. Mam wrażenie, że podczas ruszania nie zastanawia się tak długo, jak np. w Skodzie Fabii, czy Volkswagenie Golfie, co w tamtych autach trochę mi przeszkadzało. 

W trakcie mniejszego zapotrzebowania na moc odłączane są dwa cylindry, co ma obniżyć zużycie paliwa. Wszystko dzieje się niewyczuwalnie, a na wirtualnym kokpicie pojawia się ikonka "eco".

Zawieszenie Ibizy nieco bardziej od komfortu, nastawione jest na sportową jazdę. Jest sprężyście, a momentami dość twardo, ale dzięki temu autko przyjemnie prowadzi się na zakrętach. W wersji FR w pakiecie Red za 2 231 zł dostajemy zawieszenie Dual Ride, które oferuje dodatkowy, jeszcze twardszy tryb jego pracy. 

Spalanie

Miejska jazda po Inowrocławiu dała zużycie paliwa na poziomie 8 l/100 km. Spokojna jazda w trasie oznacza 5 l na "setkę", a najniższy wynik, jaki udało mi się osiągnąć przy maksymalnie oszczędnej jeździe poza miastem to 3,8 l/100 km. Przy 140 km/h spalanie rośnie do 6,9 l, co jest niezłym wynikiem.

Ceny

Ceny nowej Ibizy po raz pierwszy ujawniono w czerwcu 2021 r. Wtedy za podstawową wersję trzeba było zapłacić 61 800 zł. Dziś jest to już kwota 66 200 zł. Mowa o Reference z motorem 1.0 MPI o mocy 80 KM. Najtańszy FR to wydatek 86 900 zł. Za przyjemność posiadania najmocniejszego silnika musimy zapłacić minimum 102 600 zł.

Podsumowanie

Seat Ibiza jest interesującą propozycją dla kierowcy, który nieco bardziej od komfortu, ceni sobie pewność prowadzenia i delikatne sportowe zacięcie. Pamiętajmy, że mówimy o segmencie aut miejskich, dlatego określenia "nieco" i "delikatne" są tu kluczowe. Zmiany wprowadzone w ramach liftingu należy uznać za udane.

Cennik:

Dziękuję Volkswagen Group Polska za udostępnienie auta.