To drugi dzień "Protestu wyśpiewanego", który o godzinie 18 organizowany jest przed teatrem miejskim. W czwartek wystąpili Nocny Stróż i Cypis Solo, a wykonawców, którzy zagrają w sobotę i niedzielę poznamy niebawem. Mają być wśród nich m.in. Szymon Wydra, czy Big Cyc.

W piątkowy wieczór, zanim na scenie pojawił się zespół Poniżej Krytyki, na scenę zaproszono Ukrainki. Niektóre z nich mieszkają w naszym mieście od lat, a inne dopiero co przyjechały uciekając przed wojną.

- Dzień dobry Polacy. Przyjechałam do was pięć miesięcy temu. Wcześniej mieszkałam na Ukrainie. Przyjechałam z dzieckiem do męża. Tutaj pracuję u krawcowej. Bardzo dziękuję wam wszystkim za pomoc dla naszych ludzi w Ukrainie. Ja mam syna we Lwowie, bo on ma 22 lata i musi bronić Ukrainy. Ludzie, którzy tam zostali, chcą widzieć swoją Ukrainę wolną i bez wojny. Pociągi jeżdżą w każdej chwili, ale trudno się wydostać, bo jest wiele matek ze swoimi dziećmi, które chciałyby żyć. Żyć pod jasnym niebem i słońcem - mówiła pani Irina.

- Przepraszam za mój polski. Mieszkam tutaj tylko rok. Najpierw przyjechałam tu sama, a później przyjechał mój mąż. Jest nam tu dobrze. Nie wróciliśmy, ale tęsknimy za rodziną. Dziękujemy bardzo za to, że Polacy są naszymi prawdziwymi przyjaciółmi - mówiła pani Inna.

Wśród obecnych były także m.in. dwie kobiety z dziećmi, które po pięciu dniach pobytu w Warszawie, w czwartek dotarły do Inowrocławia. Pochodzą z Ukrainy z terenu przy granicy z Białorusią. Ze sceny usłyszały ciepłe słowa zapewniające o naszym wsparciu i solidarności.

Z głośników popłynęły też dziś słowa ukraińskiej pieśni w wykonaniu Ukrainek i ich dzieci. W międzyczasie Łukasz Oliwkowski, polonista z III LO w Inowrocławiu i pasjonat twórczości Stanisława Lema, opowiedział o twórczości urodzonego we Lwowie autora w kontekście aktualnych wydarzeń.