Nowy taryfikator zaczął obowiązywać od 1 stycznia 2022 roku. Od tamtej chwili nie ma mowy o taryfie ulgowej dla piratów drogowych. Już dzień później, czyli 2 stycznia, inowrocławska drogówka ukarała mandatem 37-latka, który na ulicy Poznańskiej jechał 126 km/h. W myśl nowego taryfikatora za przekroczenie prędkości o ponad 70 km/h należy się mandat w wysokości 2,5 tys. zł. Mężczyzna stracił też prawo jazdy.
Sprawdziliśmy, czy nowy taryfikator skutecznie odstraszył piratów drogowych od łamania przepisów. Z danych inowrocławskiej policji wynika, że od 1 stycznia do 23 lutego 2022 roku policjanci nałożyli na kierowców 1987 mandatów, 1462 razy ich pouczali, a 86 wniosków zostało skierowanych do sądu.
Analogicznie w tym samym okresie w ubiegłym roku (od 1 stycznia do 23 lutego 2021 r.) policja nałożyła 2172 mandaty karne, 1631 razy pouczała kierowców oraz skierowała do sądu 172 wnioski o ukaranie.
Co to oznacza? Po wprowadzeniu nowego taryfikatora mandatów, pouczeń i wniosków o ukaranie, które zostały skierowane do sądu, faktycznie jest mniej. Wyniki nadal nie są jednak satysfakcjonujące.
- Najwyraźniej między innymi podwyższenie wysokości mandatów karnych ma przełożenie na ogólne zachowanie uczestników na drogach. Ma zapewne też wpływ intensywność działań prowadzonych przez policjantów ruchu drogowego. Warto podkreślić też postawę na drogach cyklistów, bo jadący rowerami również podlegają kontroli drogowej i powinni być trzeźwi. Obecnie za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwości jest bardzo wysoki mandat, który wynosi 2 500 zł. Wielu z ukaranych rowerzystów dziwi się, że otrzymują taki właśnie mandat. Dlatego policjanci apelują, iż obecny taryfikator, zmieniony od 1 stycznia 2022 roku to znacznie wyższe mandaty za różne wykroczenia drogowe. Postępujmy zgodnie z przepisami, wówczas nie trzeba będzie ponosić konsekwencji zachowania na drodze - apeluje Izabella Drobniecka, rzecznik inowrocławskiej policji.
Zobacz też: Prawdziwa plaga pijanych rowerzystów