- Było piątkowe popołudnie 18 lutego, gdy dzielnicowy asp. Mateusz Kowalcze, po służbie, jechał swoim samochodem przez parking w pobliżu inowrocławskiej galerii. Musiał ostro hamować, bo nagle przed maskę wbiegł mu jakiś mężczyzna z rowerem. Na szczęście nic nikomu się nie stało, a nieznajomy pobiegł dalej, w pobliskie zarośla. To właśnie nie dało spokoju dzielnicowemu. Podjechał bliżej biegnącego mężczyzny i zamienił z nim kilka słów. Krótka rozmowa upewniła go w tym, że rower, z którym ucieka był kradziony. Policjant nie mylił się - relacjonuje asp. szt. Izabella Drobniecka z KPP w Inowrocławiu.
Policjant zajechał mężczyźnie drogę i wysiadł. Złodziej porzucił rower i zaczął uciekać, ale po chwili dzielnicowy go dogonił. Na miejsce przyjechał wezwany radiowóz, który zatrzymał mężczyznę do wyjaśnienia. Za kradzież z włamaniem 34-latkowi grozi do 10 lat więzienia.