W Polsce od kilku lat działa program „Asystent osobisty osoby niepełnosprawnej”. W 2020 roku Maria Domańska wraz z osobami niepełnosprawnymi z Inowrocławia wnioskowali do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej o realizację programu. Jak słyszymy, wówczas miał zacząć się „cyrk”, który trwał dziewięć miesięcy.

- Mam wrażenie, że władze miasta wraz z dyrekcją MOPS-u robiły wszystko, żeby nie realizować tego programu. Nie wiemy, co ostatecznie zmusiło władze do podjęcia działań, ale najpóźniej jak się dało, czyli 1 sierpnia 2021 r., rozpoczęto realizację programu, czym prezydent Ryszard Brejza nie omieszkał się pochwalić na łamach lokalnej gazety, informując że miasto przekazało na ten cel ok. 500 tys., co nie jest prawdą. Program finansowany jest w 100 proc. przez ministerstwo – mówi nam jedna z osób, które zabiegały o realizację programu.

Urząd Miasta Inowrocławia przekazał nam informację, że w programie „Asystent osobisty osoby niepełnosprawnej” w edycji 2021, Miasto otrzymało środki w wysokości 552 225,94 zł. Łączna kwota wykorzystana na realizację programu wynosiła natomiast 498 076,52 zł. Z kwoty tej sfinansowano m.in. koszt godzin usług asystenta, zakup środków ochrony osobistej dla asystentów, zakup biletów komunikacji publicznej dla asystentów, ubezpieczenia NNW, dojazd własnym środkiem transportu, a także koszty obsługi programu. Ratusz nie przekazał informacji, na co wydatkowana została pozostała część kwoty, którą pozyskano. W sumie w 2021 roku programem zostało objętych 59 osób.

W 2022 roku wsparcia nie będzie

Jak mówi nam Maria Domańska, w ubiegłym roku monitorowano złożenie wniosku na rok 2022.

- Dyrekcja Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej oraz Stowarzyszenie Flandria, które było wykonawcą tego programu, zapewniali nas, że wniosek będzie
wysłany. Licząc na uczciwość urzędników oraz empatię w stosunku do osób niepełnosprawnych, byliśmy spokojni o kontynuację programu w roku 2022. Niestety, kilka dni temu dowiedzieliśmy się z Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy, że wniosek miasta Inowrocławia o przystąpienie do programu został odrzucony z przyczyn formalnych. Wniosek został złożony po terminie wyznaczonym przez wojewodę
– mówi z kolei Maria Domańska.

Jak się okazuje, Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej o możliwości składania wniosków wiedział od 14 października 2021 roku. Na złożenie dokumentu na platformie e-PUAP miasto miało wówczas osiem dni. Wniosek został wypełniony na ostatnią chwilę. Złożono go 22 października, czyli w ostatni dzień. Wówczas pojawiły się jednak problemy techniczne.

- Termin składania wniosków upływał dnia 22 października 2021 r. i tego dnia wniosek został wysłany do Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. Z uwagi na problemy łącznościowe i niesprawność platformy e-PUAP (pozostająca w gestii Ministra Cyfryzacji Elektroniczna Platforma Usług Administracji Publicznej, na funkcjonowanie której żaden samorząd nie ma wpływu), wniosek został przesłany droga mailową, o czym Urząd Wojewódzki został niezwłocznie powiadomiony. Na platformie e-PUAP wniosek został ponownie wysłany dnia 25.10.2021 roku – informuje nas Adriana Szymanowska, rzeczniczka ratusza.

15 listopada do Urzędu Miasta wpłynęło pismo, że wniosek pozostawiono bez rozpatrzenia, ponieważ wpłynął po wyznaczonym terminie. Od tej decyzji złożono odwołanie, wskazując na fakt, iż wniosek w wersji e-maila został wysłany do Urzędu Wojewódzkiego w terminie, jednak odpowiedź Urzędu Wojewódzkiego brzmiała, że wniosek „mógł być przesłany we wcześniejszym terminie”. Urząd nie ma sobie nic do zarzucenia i twierdzi, że zrobił w tej sprawie wszystko, co było możliwe.

To tłumaczenie nie przekonuje jednak osób niepełnosprawnych, które utraciły tę formę wsparcia, a także asystentów, którzy zostali bez pracy. Jak twierdzą, gdyby wniosek złożono choćby dzień wcześniej, prawdopodobnie grupa około 60 osób dziś korzystałaby z programu.

- Żaden urzędnik nie poniesie konsekwencji swojej złej pracy, która doprowadziła osoby niepełnosprawne do utraty opieki, a asystentów do utraty pracy – słyszymy od osób niepełnosprawnych.