Łapińska zaznaczyła, że na zachodzie kraju pokrywa śnieżne ma obecnie grubość ok. 8 - 10 cm, a na wschodzie i północnym wschodzie nawet 40 cm.

"W kolejnych dniach z zachodu zacznie napływać cieplejsza masa powietrza, co spowoduje wzrost temperatury" - powiedziała Łapińska. Dodała, że na zachodzie gdzieniegdzie dodatnie temperatury będą nawet w nocy, co spowoduje roztapianie się pokrywy śnieżnej. Dodała, że wahania temperatur będą powodowały, że w dzień będzie bardzo mokro, zaś nocą bardzo ślisko.

Jak prognozuje IMGW, na wschodzie kraju do końca tygodnia będzie jeszcze mroźna i tutaj zagrożenie roztopami i oblodzeniem będzie najmniejsze. Lekki powiew wiosny ma być natomiast obserwowany w centrum i na zachodzie kraju. "Bardzo lekki powiew wiosny, ale jednak odwilż, a nocą przymrozki. W związku z tym nocą oblodzenie, w ciągu dnia pokrywa śnieżna będzie się topiła" - powiedziała Łapińska.

Zapytana o możliwość opadów śniegu zaznaczyła, że w środę na Warmii i Mazurach prognozowany jest przyrost ok. 8-10 cm śniegu, zaś ogólnie we wschodniej części kraju spadnie do 5 cm śniegu. W kolejnych dniach śnieg będzie przechodził w deszcz ze śniegiem i deszcz.

Według synoptyk, czwartkowej i piątkowej nocy, a także w piątek nad ranem na Podlasiu i Suwalszczyźnie możliwe są jeszcze spadki temperatury nawet do -20 st. C, ale - jak zaznaczyła - wygląda to na ostatni powiew takiego mrozu. "Później stopniowo będzie coraz cieplej i weekend w całym kraju spodziewane są dodatnie temperatury powietrza. W niedzielę na zachodzie np. 11 st. C., w poniedziałek 12 st. więc będzie bardzo ciepło" - powiedziała. Dodała, że we nawet we wschodniej części kraju spodziewane są temperatury rzędu ok. 3 st. C. (PAP)

autor: Marcin Chomiuk
mchom/ robs/