22 października Trybunał Konstytucyjnego orzekł, że przepis ustawy z 1993 r. dopuszczający aborcję w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niekonstytucyjny. Wyrok wywołał w całej Polsce falę protestów.

Do tej pory wyrok TK nie został opublikowany w Dzienniku Ustaw, mimo że ostatecznym terminem na to - według RCL - był 2 listopada.

Prezydent Andrzej Duda skierował 29 października do Sejmu projekt nowelizacji, mający wyjść naprzeciw protestującym przeciwko zaostrzeniu prawa antyaborcyjnego. Przewiduje on wprowadzenie nowej przesłanki umożliwiającej przerwanie ciąży; aborcja byłaby możliwa w przypadku wystąpienia tzw. wad letalnych, nie umożliwiałoby jej wystąpienie innych wad rozwojowych. Projekt został skierowany do I czytania w połączonych komisjach sprawiedliwości i zdrowia.

Szczerski był pytany w sobotę w Polskim Radiu24, czy prezydent Andrzej Duda nie jest zaniepokojony tym, że złożony przez niego projekt nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny nie jest procedowany.

"Projekt pana prezydenta jest kompromisem, który jest zaproszeniem dla partii politycznych, żeby zeszły z ulic, wróciły do parlamentu i tam zaczęły dyskutować na temat prawa do życia, w sposób cywilizowany, zgodny z regułami parlamentarnymi" - powiedział prezydencki minister.

Według niego prezydencki projekt jest "sposobem na to, by tę dyskusję przenieść na forum parlamentarne, żeby każda partia mogła mieć do niego swój stosunek, zaproponować poprawki, ale żeby przestać obkładać się obelgami i wyzwiskami, jak to ma miejsce na ulicach".

"To kwestia ustawodawcy, by wyciągnąć dzisiaj wnioski z tego, co w oczywisty sposób Trybunał Konstytucyjny musiał w tej sprawie ogłosić, bo to jest linia TK od czasów jeszcze (b. prezesów TK) Andrzeja Zolla i Andrzeja Rzeplińskiego" - stwierdził szef gabinetu prezydenta RP. Jak dodał, "teraz parlament dzięki inicjatywie prezydenta ma możliwość, by zbiorową mądrość ustawodawcy przekuć na przepisy prawa". Według Szczerskiego "prezydent dał tę szanse, wyciągnął rękę do partii politycznych".

Prezydencki minister wyraził też przekonanie, że orzeczenie TK dotyczące tak zwanej aborcji eugenicznej powinno zostać opublikowane. "Czekamy na publikację tego orzeczenia TK, bo ono powinno zostać opublikowane. Trybunał obradował w pełnym składzie pod przewodnictwem prezes Julii Przyłębskiej, więc to jest w pełni konstytucyjne orzeczenie, które ma moc taką jak wszystkie poprzednie orzeczenia TK" - powiedział.

Dodał, że "prezydent nie ma wpływu na publikację orzeczenia TK, natomiast uważa, że orzeczenie powinno być opublikowane, a partie polityczne powinny wrócić do parlamentu i zając się projektem, do którego mogą przecież wnosić poprawki".

Zdaniem Szczerskiego prezydencki projekt "to oczywiście jest kompromis". "Kompromis zawsze jest trudny. Prezydent wielokrotnie mówił, że osobiście ma bardzo konserwatywne poglądy ,jeśli chodzi o ochronę życia (...); to jest projekt kompromisowy, bo bierze pod uwagę obawy, nastroje społeczne, opinie" - stwierdził Szczerski.

Planowane na 4-5 listopad posiedzeniu zostało przełożone o dwa tygodnie. Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki ogłaszając tę decyzję Prezydium Sejmu przekonywał, że chodzi o kwestie epidemiczne. Zapytany, czy prezydencki projekt ma poparcie posłów PiS, odpowiedział, że będzie on podlegać analizie od strony prawnej i merytorycznej. "Zobaczymy jaki będzie efekt" - powiedział wicemarszałek. (PAP)

autor: Marzena Kozłowska

mzk/ itm/