W rocznicę śmierci Marka Kotańskiego: nie tylko mówił, Kotan porywał do działania innych
Marek Skrzymowski jest alkoholikiem, ale od ponad 23 lat nie pije. Teraz sam pomaga uzależnionym. Na przedmieściach Pabianic prowadzi ośrodek Granica, w którym alkoholicy i narkomani uczą się, jak żyć po zerwaniu z nałogiem. Terapeuta poznał Marka Kotańskiego pod koniec XX w. Teraz Skrzymowski mówi o sobie – uczeń Kotana.
"Nie miałem w życiu większego autorytetu, był moim przewodnikiem, dzięki temu ja idę tą drogą, którą idę. I choć Kotana już tak długo z nami nie ma, ciągle go brakuje. Nie można go zastąpić" – mówił Skrzymowski
Podkreślił, że teraz trudno byłoby znaleźć kogoś podobnego do legendarnego społecznika. "Marek to był twardy chłop, a jednocześnie tak wrażliwy i ciepły. Po prostu był dobry i sprawiedliwy dla innych" – opisywał.
"Znaliśmy się zaledwie 2,5 roku, ale ciągle żałuję, że już nie przyjedzie do nas i nie zobaczy naszego ośrodka, w którym, tak jak chciał, pomagam innym. Bo – jak mówił Kotan – pomóc sobie, to pomagać innym" – opowiadał PAP Skrzymowski.
Pabianicki terapeuta wspomina, że Marek Kotański miał niezwykłą siłę, aby porwać do działania innych. "Nie tylko mówił, ale dużo robił. Po prostu porywał wszystkich do działania. Nie tylko mówił. Marek działał. Miał kontrowersyjne, twarde metody terapii, ale nie przejmował się krytyką, pokazywał, że to skuteczne" – podkreślił Skrzymowski.
"Jak ktoś powiedział, że czegoś nie mógł zrobić, na przykład przejąć podarowanego budynku i adoptować go na kolejny ośrodek, Marek natychmiast wsiadał w samochód, jechał i pokazywał, że się da" – wspominał Kotańskiego szef Stowarzyszenia Granica.
"Przejąłem od Marka Kotańskiego taką anegdotę. Jak go ktoś pytał, co robi, Kotan odpowiadał: +Zmuszam uzależnionych do dobrowolnego poddania się leczeniu+" – powiedział PAP Marek Skrzymowski.
Na terenie pabianickiego ośrodka Granica stoi – jak mówi Skrzymowski – jedyny w Polsce pomnik Marka Kotańskiego. Naturalnych rozmiarów postać Kotańskiego z charakterystyczną kitką, w sportowej kurtce i w czapce z dużym daszkiem umieszczono w ogrodzie placówki. Pomnik autorstwa pabianickiej artystki Ewy Maliszewskiej odsłonięto w 2004 r.
Marek Kotański urodził się 11 marca 1942 roku w Warszawie. Studiował psychologię. Jako terapeuta uzależnień pracował w szpitalach psychiatrycznych. Pod koniec lat 70. ub. wieku rozpoczął tworzenie sieci ośrodków dla uzależnionych od narkotyków Monar. Teraz tych placówek jest 157.
Kotański organizował też tzw. osady dla zarażonych wirusem HIV i chorych na AIDS. Współtworzył też Markot, sieć ośrodków dla bezdomnych, który znany był lepiej jako Ruch Wychodzenia z Bezdomności.
Marek Kotański zginął tragicznie w wypadku samochodowym 19 sierpnia 2002 r. (PAP)
Autor: Hubert Bekrycht
hub/ joz/